Jest u nas taki most, na którym na ludzi czyha nieszczęście
- Jeszcze chwila, ktoś zrobi sobie krzywdę i nabije się na metalowe okucie krawężnika na moście w Wojnarowej – alarmuje mieszkaniec jednej z sąsiednich miejscowości. – Będzie z tego nieszczęście. Gdzie są drogowe służby! – kipi oburzeniem.
Czytaj też Kończą remont na Juście. Już wiadomo, kiedy otworzą serpentyny
Adam Czerwiński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg tłumaczy, że taka informacja do niego nie dotarła, ale zapewnia, że natychmiast wyśle służby do Wojnarowej.
- Jeśli listwa stanowi zagrożenie, natychmiast to zabezpieczymy albo ją odetniemy – mówi Czerwiński.
Most na rzece Biała w Wojnarowej, leży na granicy powiatu nowosądeckiego i gorlickiego. Mieszkańcy wsi i kierowcy od dawna domagają się remontu. Jeszcze jesienią ubiegłego roku padły zapewnienia, że samorządy się dogadały i inwestycja zostanie zrealizowana.
I co? I nic. Choć został ogłoszony przetarg, remontu jak nie było, tak nie ma.
- Na razie musimy zrobić nowy montaż finansowy – tłumaczy Adam Czerwiński.- Było już ustalone, że Gorlice dołożą do remontu 200 tysięcy złotych. Resztę miał zagwarantować powiat nowosądecki. Kosztorysowa wartość inwestycji była szacowana powyżej 680 tysięcy złotych, kiedy jednak otworzyliśmy oferty, okazało się, że kwoty przekroczyły 900 tysięcy. Wszystko było przygotowane, ale koszt remontu przekracza możliwości powiatu.
Czytaj też Most, rondo, superdroga… tak wygląda nowa małopolska obwodnica [ZDJĘCIA]
Co dalej? Trzeba szukać pieniędzy na remont mostu – odpowiada szef powiatowych drogowców. - Jeszcze w tym roku pozostaniemy przy doraźnych naprawach. Mam nadzieję, że w przyszłym uda się inwestycję zrealizować.
[email protected] fot. czytelnik