Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
13/05/2015 - 08:10

Jaka będzie przyszłość europejskich regionów?

Znaczenie Europy regionalnej staje się kluczowe w kontekście podziału środków w nowej perspektywie finansowej UE na lata 2014-2020 – uważali uczestnicy Europejskiego Kongresu Samorządów. Najważniejszym wyzwaniem stojącym przed samorządowcami jest efektywne wykorzystanie środków unijnych, przy zachowaniu dyscypliny budżetowej JST.
W dwudniowych obradach kongresu uczestniczyło ponad 1000 gości – przedstawicieli rządu i biznesu, marszałkowie województw, prezydenci europejskich miast. Partnerami Kongresu są największe firmy swoich branż: PKO Bank Polski, Citi Handlowy, KPMG, Play, Grupa Kapitałowa PGE; FBSerwis S.A. Schréder Polska.



Obrady konferencji otworzyła sesja plenarna pod hasłem "Europa Regionów – nowe otwarcie", które było także mottem przewodnim całej konferencji. Przewodniczący Komitetu Regionów Unii Europejskiej Markku Markkula, ocenił podczas sesji otwierającej kongres, że rola samorządów w UE ciągle się zmienia. Jego zdaniem duże szkody w ich rozwoju poczynił kryzys finansowy, przez który w kilku państwach Europy doszło do "renacjonalizacji polityki UE". – Z drugiej strony mówi się o nowym otwarciu i nowych szansach dla samorządów. To my podejmujący decyzje na poziomie samorządów, powinniśmy mieć większy głos na temat przyszłości UE – przekonywał Markkula. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, podkreślał odpowiedzialność za wykorzystanie nowej puli funduszy UE. – Mamy dwa podstawowe cele. Chcemy, by innowacyjność weszła nam w krew, stała się czymś codziennym. Chcemy też skoncentrować środki UE na poprawie jakości życia mieszkańców miasta i regionu – wyjaśniał Majchrowski.

Wsparcie finansowe z Unii Europejskiej oczywiście powinno przyczyniać się do rozwoju gospodarczego i poprawy jakości życia obywateli, ale w ferworze rozdawania i przyjmowania pieniędzy z UE nie możemy zapomnieć o fundamentach jakimi są wspieranie demokracji, praw człowieka oraz różnorodności kulturalnej i etnicznej – przestrzegała Gudrun Mosler-Tornstrom, przewodnicząca Izby Regionów w Radzie Europy. To właśnie z potrzeby wsparcia demokracji wynikały reformy samorządowe w Gruzji. -Czerpaliśmy doświadczenia z Polski – mówił David Narmania, mer Tbilisi, stolicy tego kraju. Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP przekonywał z kolei, że potrzebna jest nam ustawa metropolitalna. – W aglomeracji katowickiej wspólna przestrzeń przekroczyła granice administracyjne, to samo w Trójmieście czy na obszarach podmiejskich wielkich metropolii – podkreślał prezes największego polskiego banku.

Nowy plan dla Europy

Goście sesji plenarnej „Nowy Plan dla Europy” rozmawiali o wpływie Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych (EFIS) na gospodarkę Starego Kontynentu. EFIS został zaproponowany przez Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera. – Europa i świat potrzebują nowych inwestycji, zwłaszcza że ich tempo w ostatnich latach spadło, tym bardziej więc należy realizować nowe zadania. Plan Junckera stanowi więc znaczący krok naprzód w tej dziedzinie – powiedział Luiz de Mello Wicedyrektor ds. Zarządzania Publicznego i Rozwoju Terytorialnego w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

- Wszystko okaże się w praktyce – uważa prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Plan Junckera może się sprawdzić pod warunkiem, że jego realizacja nie zmniejszy pieniędzy pochodzących z Funduszu Spójności, z którego wydajemy środki na realizowane dziś duże inwestycje. Poczekajmy jednak na więcej szczegółowych informacji dotyczących tego nowego planu – powiedziała prezydent stolicy. Zalety otwartej konkurencji podkreślał Emil Boc, prezydent miasta Cluj Napoca i były premier Rumunii. – My chcemy inwestować przede wszystkim w badania i rozwój, w tworzenie miast opartych na innowacyjnej gospodarce, by tym samym tworzyć nowe miejsca pracy. Plan Junckera może nam pomóc w realizacji tego typu przedsięwzięć – twierdzi prezydent Boc.

Jak efektywnie wydać unijne pieniądze?

Olgierd Dziekoński, minister w Kancelarii Prezydenta RP zastanawiał się, czy samorządy mają wystarczająco dużo samodzielności, także finansowej, by osiągać ambitne cele stawiane przed regionami Europy. – Samorządy są już odpowiedzialne za wiele zadań z zakresu przeróżnych usług publicznych, zabezpieczenia społecznego czy ładu przestrzennego, ale coraz mocniej odpowiadać będą za budowanie przyszłości w wymiarze gospodarczym oraz innowacyjności i konkurencyjności w skali europejskiej – przekonywał Dziekoński. Wiceminister Infrastruktury i Rozwoju Paweł Orłowski zapowiedział, że największe kwoty w latach 2014-2020 zainwestujemy w infrastrukturę transportową, ale największy wzrost wydatków nastąpi w sferze innowacyjności i wsparcia przedsiębiorców. Nadal finansowane będą inwestycje w ochronę środowiska i energetykę, a także projekty z dziedziny kultury, edukacji, zatrudnienia czy przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu.

Wiceminister w MIiR Iwona Wendel mówiła o zaangażowaniu przedsiębiorstw w działalność innowacyjną w programach operacyjnych 2014-20, podczas bloku „Innowacje 2014-20. Jak je wspierać?” – Konkurencyjna gospodarka to gospodarka silna, nowoczesna, oparta na wiedzy i innowacjach, mogąca wygrywać z najlepszymi. Transformacja do takiego modelu jest naszym celem, dlatego fundusze europejskie wspierają działania mające na celu budowę konkurencyjnej i innowacyjnej gospodarki. Wiceminister Rozwoju Regionalnego i Prac Publicznych Bułgarii Denisa Nikolova, podkreślała, że jej kraj stara się wyciągać wnioski z poprzedniej perspektywy. Będziemy bardziej koncentrować na działaniu lokalnym, stawiając na zintegrowany plan lokalnego rozwoju, by reagować na konkretne potrzeby. Marek Woźniak, Marszałek Województwa Wielkopolskiego ocenił, że regiony znajdują się między młotem a kowadłem. – Trudno dzielić dotacje między obszarami „upośledzonymi rozwojowo”, a tymi, które je najlepiej wykorzystują. Ważne, żeby potrafić z niektórych dotacji zrezygnować – przekonywał samorządowiec.

Jak sfinansować inwestycje?

Samorządy stoją obecnie przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest kontynuacja rozwoju gospodarczego w następnych latach oraz alokacja środków z funduszy UE na lata 2014-2020 przy obecnych rygorach zarządzania finansami sektora publicznego. Nadal, jak twierdzili goście debaty „Formy i źródła finansowania samorządów po 2014 roku” najpopularniejszymi formami pozyskania kapitału są kredyty i emisja obligacji. Coraz częściej jednak samorządy sięgają po niestandardowe rozwiązania takie jak partnerstwo publiczno-prywatny, wykup wierzytelności, czy leasing zwrotny.

Izabela Leszczyna, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów oceniła, że finanse publiczne i finanse samorządów są naczyniami połączonymi. – Naszym wspólnym celem jest inwestowanie w rozwój gospodarczy, ale w taki sposób, by zadłużenie nie zatopiło finansów JST – przekonywała. W ocenie Piotra Galasa Dyrektora w PKO Banku Polskim nie można mówić o finansowaniu samorządów ogólnie. – W przypadku każdego JST, finansowanie będzie wyglądało inaczej, w zależności od aktualnego zadłużenia, rozwoju gospodarczego – tłumaczył. Eksperci podkreślali również, że samorządy powinny szukać efektywności. – W Citi Group przygotowaliśmy diagnozę atrakcyjności miast na świecie. Wynika z niego, że ludzie będą się przemieszczać coraz szybciej do miejsc, które są dla nich przyjazne. Jeśli nie zrobimy szybko zmian, to w krótkim czasie kilka miast w Polsce praktycznie zniknie, a inne staną się dzielnicami miast – wyjaśnia Marcin Murawski, dyrektor sektora publicznego w Citi Handlowy. Dywersyfikacja dochodów, zdaniem Marka Wójcika, podsekretarza stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji jest konieczna, ale powinna to być praca organiczna, krok po kroku, a nie rewolucja. – Wyposażenie JST w instrument władania PIT to postulat, który ma szansę być spełniony. Tym bardziej że spotyka się on z przychylnością w Ministerstwie Finansów – podsumował Marek Wójcik.

Jaka jest przyszłość polskiego samorządu?


Wśród poruszonych podczas kongresu tematów pojawił się problem ograniczenia liczby kadencji, przez które wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast mogą sprawować swoje funkcje.

Jacek Majchrowski przekonywał, że kierowanie miastem czy gminą przez wiele kadencji wzmacnia pozycję wójta, burmistrza czy prezydenta i uniezależnia go od polityki konkretnej partii. Stąd plany ograniczenia kadencyjności. – Partiom to trochę doskwiera – przyznał prezydent Krakowa. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski odnosząc się do propozycji ograniczenia liczby kadencji zaproponował by sejm zaczął od siebie i by posłowie ograniczając liczbę kadencji prezydentom miast, ograniczyli w takim samym wymiarze liczbę kadencji w parlamencie. Podważył także konieczność uzyskiwania absolutorium od rady miasta w sytuacji gdy prezydent wybierany jest w wyborach powszechnych. Jaki jest sens takich politycznych igrzysk – pytał prezydent Białegostoku. Opowiedział się także za możliwością wpływania władz samorządowych na sprawy kraju, poprzez reprezentację w Senacie.

Ustrój samorządu terytorialnego w Polsce jest dobry, a administracja lokalna jest najlepiej oceniana – przypomniał prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz. Jego zdaniem ograniczanie kadencji jest złe, ponieważ stabilizacja władzy sprzyja rozwojowi. Natomiast tam gdzie w każdej kadencji są zmiany, najczęściej panuje kryzys. Prezydent Frankiewicz zwrócił uwagę, na odejście od klauzul generalnych, czyli swobody podejmowania decyzji. Ustawodawca wchodzi coraz głębiej w organizację wykonawstwa samorządności – To jest karykatura samorządności, bo jaki sens ma np. ustalanie w ustawie liczby pracowników pomocy społecznej na liczbę mieszkańców – pytał prezydent Gliwic. Podkreślił, że co tydzień samorządom dodawane są nowe zadania, za którymi „nie idą pieniądze”. Odnosząc się do tej wypowiedzi prezydent Krakowa Jacek Majchrowski skomentował ją coraz częściej powtarzaną maksymą „Nie pytaj co rząd może dla ciebie zrobić, lepiej zastanów się jak możesz temu zapobiec”.

Najlepsi samorządowcy docenieni

Zwieńczeniem pierwszego dnia obrad Kongresu była uroczysta gala „Lider Samorządu 25-lecia”, w której nagrodzono najlepszych samorządowców minionego ćwierćwiecza. W konkursie organizowanym przez dziennik „Rzeczpospolita” i Instytut Studiów Wschodnich, wyróżniono najlepszego wójta, burmistrza gminy miejsko-wiejskiej i miejskiej oraz prezydenta miasta na prawach powiatu.

Od ponad 15 lat redakcja "Rzeczpospolitej" systematycznie śledzi rozwój samorządów w Polsce, co roku ogłaszając prestiżowy Ranking Samorządów. Od 5 lat wraz z Instytutem Wschodnim podczas Forum Regionów w Krynicy-Zdrój wręcza wyróżnienia liderom samorządowym podsumowując miniony rok ich pracy. Naturalną konsekwencją tych działań jest ogłoszenie podczas Europejskiego Kongresu Samorządów lidera 25-lecia polskiej samorządności. Wśród kandydatów brani byli pod uwagę wójtowie, burmistrzowie i prezydenci, którzy co najmniej przez 4 kadencje pełnili swój urząd, a zarządzeń przez nich JST mogły pochwalić się najlepszymi wynikami ekonomicznymi, ocenianymi na podstawie danych Ministerstwa Finansów i Głównego Urzędu Statystycznego oraz najlepszym wykorzystaniem środków z Unii Europejskiej.

Na początku chcemy pokazać tych, którym się udało, dzięki pracy, konsekwencji i wytrwałości zrobić dla swoich społeczności naprawdę dużo – powiedział Zygmunt Berdychowski, Przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego. – W tym roku samorządy obchodzą 25-lecie odrodzenia w wolnej Polsce. Ale te 25 lat to nie tylko kartki z kalendarza, ale też piękne życiorysy i ciężka praca ludzi, którzy te kartki zapisywali – mówił Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej"

Tytułem Lidera Samorządu 25-lecia wyróżnieni zostali: wójt Ożarowic Grzegorz Czapla, burmistrz miasta i gminy Glinojeck Waldemar Jerzy Godlewski i prezydent Leszna w latach 1998-2014 Tomasz Malepszy.

Europejski Kongres Samorządów został przygotowany przez Instytut Studiów Wschodnich organizatora Forum ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. Miastem gospodarzem Kongresu było Miasto Kraków.

żródło, fot :forum-ekonomiczne.pl  











Dziękujemy za przesłanie błędu