sadeczanin.info

Jak narciarskie stacje na Sądecczyźnie nie dały się czarnemu pijarowi
Jeszcze na początku zimowego sezonu eksperci od turystyki bili na alarm i mówili, że wśród hotelarzy i właścicieli ośrodków narciarskich zapanował pesymistyczny nastrój potęgowany przez braki w zatrudnieniu, wzrost obciążeń podatkowych oraz wojnę na Ukrainie i jej konsekwencje w turystyce. Teraz narciarski sezon na stokach zmierza ku końcowi i można pokusić się o pierwsze podsumowania. Rzeczywiście jest tak źle czy też to były Strachy na Lachy – pytamy Bartłomieja Miejskiego, właściciela stacji narciarskiej Master Ski w Tyliczu.
banner śródtekst gospodarka OptAd

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy! Bądź pierwszy, który podzieli się opinią!
ZOBACZ WIĘCEJ
© sadeczanin.info 2015 - 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone