I znowu dostaniemy po kieszeni. Wszystkie liczniki prądu do wymiany
Poszły w górę od nowego roku koszty prądu, więcej zapłacimy też za gaz, a teraz znowu czeka nas drenowanie kieszeni. Wszystko przez przyjętą przez Sejm nowelizację prawa energetycznego, razem z kompleksowym programem wymiany liczników energii elektrycznej, z których teraz korzystamy, na urządzenia inteligentne, pozwalające zdalnie monitorować zużycie energii.
Czytaj też Podwyżka cen gazu już zatwierdzona.Nie ma rady, trzeba płacić więcej
- Nowe liczniki dadzą możliwość znacznie dokładniejszego monitorowania zapotrzebowania na energię i dostosowywanie do niego mocy elektrowni. Dane mają być pobierane co 15 minut – pisze biznes.radiozet.pl. Według wyliczeń ministerstwa środowiska taki inteligentny licznik kosztuje 360 złotych.
Według doniesień serwisu, do końca 2023 roku inteligentne liczniki mają być zamontowane u co najmniej 15 procent odbiorców, do końca 2025 roku ma z nich korzystać już 35 procent. Na koniec 2027 harmonogram zakłada montaż u 65 procent odbiorców, by już rok później wymagać instalacji urządzeń u co najmniej 80 procent klientów.
Czytaj też Kończy się sezon na PIT 2020. Wiemy kto w Sączu na samym końcu płaci podatki
Akcja wymiany liczników u 13 mln odbiorców zaplanowana jest na 15 lat i ma kosztować łącznie 11,3 mld zł. Dostawcy sami tej kwoty nie wyłożą. To mu za to zapłacimy w wyższych rachunkach. ([email protected])