Hotel z Piwnicznej-Zdroju ratuje etaty, szyjąc maseczki. Pracuje cała załoga
Zobacz też: Dłużnicy ZUS i biznesowi debiutanci też mogą mieć umorzone składki
- Z dnia na dzień wszystko zamknęliśmy na cztery spusty nie wiedząc, kiedy to się skończy. Po 2 tygodniach sytuacja wewnętrzna była coraz gorsza, W pierwszej chwili myśleliśmy o zwolnieniu załogi, przynajmniej jej większości, a są to osoby, które współpracują z nami od nawet 6 lat, czyli od otwarcia w 2013 roku. To była najtrudniejsza decyzja, której nie mogłam podjąć. Stwierdziliśmy, że zrobimy wszystko, by nie zwalniać naszej załogi – mówi zarządzająca hotelem Marzena Oleś.
- Przed świętami kupiliśmy maszyny do szycia, to było postawienie wszystkiego na jedną kartę. Nie wiedząc nawet, czy ktoś potrafi szyć, skontaktowaliśmy się z załogą i przedstawiliśmy pomysł: szyjemy, by każdy mógł zachować etat i utrzymać całą ekipę hotelu. Hotel nic na tym nie chce zarobić tylko utrzymać ludzi, nic więcej. Na ten moment jest to 40 etatów. I tak codziennie na 2 zmiany szyjemy, wycinamy, pakujemy, dodatkowo gotujemy, by choć namiastkę naszych smaków restauracji Czarna Owca pozostawić naszym gościom – mówi z niekłamaną dumą nasza rozmówczyni.
- W tym momencie jesteśmy po 3 tygodniach szycia, codziennie z maszyn schodzi po 2000 masek. Jestem zdumiona jak każdy z pracowników odnalazł się w nowej rzeczywistości. Szyją wszyscy, od pokojowych po kadrę kierowniczą, nie ma podziałów. Jestem pod dużym wrażeniem ich umiejętności oraz postawy. Team hotelu Piwniczna jest najlepszym teamem na świecie, jestem z nich dumna – podkreśla Oleś.
Ważne jest też to, że maski z nadwyżki zostają przekazane potrzebującym, Domom Opieki Społecznej itd. - Już 30 kwietnia wysyłamy 10 paczek po 100 sztuk masek do DPS-ów w różnej części Polski – obrazuje skalę akcji.
Zobacz też: Mieli rok na ratowanie narciarskiego Kicarza. Wybrali zaskakujący wariant
- Udało nam się sprzedać już dużo masek, ale mamy jeszcze zapasy i nadal szukamy chętnych, którzy chcą wspomóc naszą akcję. Spotkaliśmy się z niesamowitą życzliwością ludzi miejscowych jak i gości z całej Polski, a nawet Europy. W trudnych czasach taka postawa ogromnie motywuje do dalszego działania.
- Maska jest z grubej flizeliny, nadaje się do kilkukrotnego użycia, jest bezpieczna, nie przepuszcza płynów, posiada dwie gumki. Dostępne są w kolorach białym i czarnym, zdarzały nam się zamówienia nawet dla dzieci – zachwala pani Marzena, która nawet w dobie kryzysu nie straciła nic ze swojego marketingowego zacięcia.
Pytamy, ile akcja potrwa, co w konsekwencji sprowadza się tak naprawdę do pytania: kiedy hotel zacznie znów normalnie działać? - Oficjalnie od 4 maja hotele mogą funkcjonować, ale to nie jest równoznaczne z naszym otwarciem. Zasady bezpieczeństwa są priorytetem, więc otwarcie może się przedłużyć, z drugiej strony goście odwiedzają nasz hotel ze względu na sauny i nasze Hedoni SPA, a w tym momencie ta część hotelu nie może być oddana do użytku. Tak więc, jeśli ktoś pyta kiedy - odpowiadam - oby jak najprędzej, ale też bezpiecznie.
ES [email protected] Fot.: Hotel Piwniczna Spa & Conference