Gmina sprzedaje działkę pod inwestycje, ale mieszkańcy wolą parking

Chodzi o 55 arów zlokalizowanych przy ulicy Prymasa Stefana Wyszyńskiego, niedaleko targowiska. Tereny te gmina sukcesywnie skupuje od prywatnych właścicieli, a potem sprzedaje inwestorom, którzy w ramach Strefy Aktywności Gospodarczej, będą tu prowadzili swoje przedsiębiorstwa.

Stary Sącz: Zamiast lotniska będzie Strefa Aktywności Gospodarczej

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej (11 stycznia) radni w porządku obrad mieli punkt o wyrażeniu zgody na sprzedaż kolejnej działki. Uchwała została przygotowana, wcześniej pozytywnie zaopiniowały ją stosowne komisje. Radny Robert Rams apelował jednak, aby nad sprzedażą się poważnie zastanowić.

–Na ostatnim zebraniu osiedlowym mieszkańcy proponowali, żeby z części terenów, które należą do gminy zorganizować parking dla ludzi, przyjeżdżającym na targ. Teraz rozmawiamy o sprzedaży terenów, które są najbliżej targowicy i jako jedyne mogą zostać wykorzystane na taki parking – mówił radny.

Jarmarki odbywają się co dwa tygodnie. Zjeżdżają na nie mieszkańcy z całej okolicy, którzy często, nie mając gdzie zostawić swoich samochodów, zastawiają wjazdy do prywatnych posesji i blokują osiedlowe drogi.

- Część posesji jest zajeżdżonych, ulica Bazielicha jest tak zablokowana, że czasem nie ma przejazdu. Z tego względu chciałem złożyć pod rozwagę, czy jest to dobre, że staramy się pozbyć tych terenów – pytał Robert Rams.

 Prowadzący sesję wiceprzewodniczący Andrzej Stawiarski zwracał uwagę, że uchwała o sprzedaży działki była rozpatrywana na komisjach i nikt wówczas nie zgłaszał do niej uwag.

–Cały czas jesteśmy na etapie skupowania różnych terenów. Zależy, nam aby na tych działkach w Strefie Aktywności Gospodarczej była działalność gospodarcza. Projekt przeszedł przez komisję, więc dzisiaj na tym etapie mogę jedynie poddawać pod głosowanie uchwałę o sprzedaży. Państwo możecie ją przyjąć albo nie – tłumaczył Andrzej Stawiarski.

Radny Rams podkreślał, że nie jest przeciwnikiem Strefy Aktywności Gospodarczej.

- Jestem jednak radnym i ludzie, którzy mnie delegowali zgłaszali takie uwagi, więc muszę o to dbać –tłumaczył.

W dyskusję włączyli się także radni Jan Janczak i Sławomir Szczepaniak. Ten pierwszy zachęcał prywatnych właścicieli, aby zainwestowali w parking, ale przecież nikt z mieszkańców nie będzie chciał prowadzić działalności tylko raz na dwa tygodnie. To nieopłacalne. Sławomir Szczepanik zaś podkreślał, że sprzedaż działki prywatnemu inwestorowi, który zapewni miejsca pracy mieszkańcom, jest bardziej opłacalne niż parking, który i tak będzie wykorzystywany jedynie raz na dwa tygodnie.

Ostatecznie uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości przegłosowano. Przeciw był tylko radny Robert Rams.

(KB)

Fot. KB