DAKO dostanie działkę od miasta, ale za ok. 10 milionów. To gra o nowe miejsca pracy
Dotychczas DAKO zajmowało grunt pod obecnymi halami na podstawie umowy o dzierżawie wieczystej. Jeśli strony dogadają się do 17 sierpnia, transakcja sprzedaży będzie mogła dojść do skutku już we wrześniu.
DAKO wniosek o przekazanie gruntów złożyło już w zeszłym roku. Miasto początkowo się nie zgodziło.
DAKO zapowiedziało, że bez możliwości przejęcia gruntów już zabudowanych halą produkcyjną, będzie musiało przenieść produkcję poza Nowy Sącz. Co - oczywiście - mogłoby wiązać się z likwidacją miejsc pracy dla sądeczan.
Z drugiej strony DAKO potrzebuje aktu własności gruntów przy Al. Piłsudskiego po to, by móc podjąć starania o dofinansowanie zewnętrzne. Jeśli plan się powiedzie, firma rozbuduje zaplecze produkcyjne i będzie mogła zatrudnić kolejne osoby.
Po impasie, doszło do ponownych mediacji. Ich pokłosiem jest porozumienie, na mocy którego DAKO będzie mogło interesujący je grunt zakupić.
Zobacz też: Prezydent Nowak sprzeda działkę Dako?
Czy DAKO jest zadowolone z wyceny?
- My nie udzielamy żadnych informacji na temat tej sprawy. Takie przyjęliśmy założenie - usłyszeliśmy od asystentki zarządu firmy.
- Nadal trwają negocjacje w sprawie - zastrzega rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Witowski, którego też zapytaliśmy wprost: jak wycena została przyjęta przez zarząd DAKO.
Warto przy okazji nadmienić, że dotychczasowe wpływy do budżetu miasta z tytułu umowy dzierżawy z DAKO wynoszą około 300 tys. rocznie.
W całej sprawie jest tylko jedno ale...
Zobacz też: Dako zadowolone. Po negocjacjach prezydent rozważy sprzedaż działki
Na drodze do transakcji, zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami, stanąć może poprzedni właściciel gruntu, pozbawiony prawa własności przed dniem 5 grudnia 1990 roku albo jego spadkobiercy.
ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info