Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
04/07/2019 - 15:45

Czy wydarzy się biznesowy cud? Jest kupiec na Park Technologiczny Brainville

Kolejne przetargi i cena, która leci na łeb na szyję. Tyle zostało z marzeń o sądeckiej Dolinie Krzemowej. Po Parku Technologicznym MMC Brainville hula wiatr. Imponującego budynku z aluminiowymi fasadami, wyposażonego w sprzęt, z myślą o firmach z filmowej, multimedialnej branży, nie udało się jak dotąd sprzedać. Czy teraz nadchodzi przełom? Znalazł się chętny, który miasteczko chce kupić.

Aluminiowe fasady, futurystyczne kształty, przestronne, zalane światłem wnętrza… wydawało się, że supernowoczesny biurowiec po upadłej spółce MMC Brainville, w którym utopiono 150 mln złotych, bez problemu znajdzie kupca, kiedy po raz pierwszy został wystawiony na licytację. To była „taniocha” za 56 milionów złotych. Od tamtej pory ogłoszono już pięć przetargów. Bez rezultatu. Czy teraz smutna historia Miasteczka Multimedialnego doczeka się happy endu?

Czytaj też MMC Brainville: pycha kroczy przed upadkiem? Co tu naprawdę jest? [WIDEO]

Już od miesięcy mówiło się o sądeckim przedsiębiorcy, który park technologiczny chce kupić.

- Proponuje cenę 18 milionów złotych - mówi syndyk masy upadłościowej Witold Kadłuczka.  - To o 6 mln mniej niż wynosiła cena wywoławcza w ostatnim przetargu na sprzedaż budynku.

Ów przedsiębiorca to Jerzy Lelito, prezes spółki Phoenix Construction, który reprezentuje konsorcjum trzech firm.  Jeszcze przed ogłoszeniem pierwszej licytacji do syndyka trafiła jego oferta na zakup Brainville. Cena opiewała na 20 mln zł. Teraz ofertę ponowił.

Czytaj też Sądecką wielką biznesową katastrofę tanio sprzedam. Czy znajdzie się chętny?

Co z tego wyjdzie? - Decyzja będzie należała do rady wierzycieli, która zdecyduje albo o rozpisaniu kolejnego, szóstego już przetargu, albo o sprzedaży Brainville z wolnej ręki - tłumaczy syndyk.

- Tak, chcemy kupić Miasteczko Multimedialne - mówi w rozmowie z „Sądeczaninem” Jerzy Lelito.  Dla nas ten budynek jest tyle wart, ile możemy na nim zarobić. Z naszego biznesplanu wynika, że w ciągu siedmiu lat to kwota 20 mln złotych, wliczając w to spłatę długu.

Lelito podkreśla, że zrobi wszystko, żeby gigantyczny budynek wrócił do życia.

- Jest potencjał i są możliwości. Być może do naszego konsorcjum dołączy jeszcze włoska firma. Gdyby Brainville udało nam się kupić, myślę, że bylibyśmy w stanie ściągnąć do Nowego Sącza co najmniej osiem dziesięć innych firm, które weszłyby tutaj ze swoim kapitałem.

Udziałowcy - zdradza prezes  Phoenix Construction - chcieliby zachować dla własnej działalności około czterdzieści procent powierzchni. Pozostałą część udostępniliby innym spółkom.

Jakie zapadną rozstrzygnięcia ?

- To się okaże – odpowiada biznesmen. - Pisaliśmy już do syndyka, potem złożyliśmy ofertę do sędziego komisarza.  Poinformowano nas, że jak Miasteczko Multimedialne kupimy, to Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie od nas żądać zwrotu ponad 100 milionów dotacji. Teraz czekamy na decyzję dotyczącą wycofania tych roszczeń. W przyszłym tygodniu mamy w tej sprawie w agencji spotkanie.  

Jakie plany ma konsorcjum? Jak miałoby wyglądać nowe życie Parku Technologicznego" Lelito nie chce tego zdradzić.

- Jeśli transakcję sfinalizujemy, wtedy to powiem. Na razie za wcześnie, żeby o tym opowiadać. Zapewniam jednak, że nie odpuścimy.Ten ogromny budynek nie może stać pusty i popadać w ruinę. Zrobię wszystko, żeby tak się nie stało.

Park technologiczny, który wyposażony jest między innymi w serwerownie, studia filmowe i laboratoria upadł dwa lata temu. Marzenia o Krzemowej Dolinie, zamieniły się w zamek z piasku. Nie było chętnych do  korzystania z jego usług. Inwestycja powstała dzięki dotacji unijnej w wysokości ponad 100 mln zł. 

[email protected] fot. KS







Dziękujemy za przesłanie błędu