Coraz więcej prywatnych parkingów w Nowym Sączu, ale sądeczanie płacić nie lubią [Zdjęcia]
Tyle tylko, że przynajmniej na przykładzie parkingu przy Lwowskiej, zlokalizowanego obok galerii Trzy Korony wszystko wskazuje na to, że sądeczanie za parkowanie płacić nie lubią.
Zobacz też: Jesteśmy po prostu brudasami. Przełom w sprawie Starego Młyna
Prywatny parking przy ulicy Czarneckiego, zorganizowany na dziedzińcu zajmowanej jeszcze kilka lat temu ogromnej kamienicy, też nie jest szczególnie oblegany. Widać na nim zazwyczaj puste miejsca a rzut beretem obok auta są popakowane nawet na objętych zakazem wysepkach wyłączonych z ruchu.
Spory parking uruchomiono też na niezbaudowanej działce przy ulicy Śniadeckich. Z założenia, co widać nawet na reklamach, ma służyć pacjentom nowosądeckiego szpitala. Tu możliwości parkingowe są ograniczone, bo dyrekcja czeka z uruchomieniem własnego do zamknięcia robót budowlanych na terenie placówki.
- Kokosów na tym nie ma – usłyszeliśmy na jednym z parkingów. Kierowcy zamiast zapłacić dwa, trzy złote i mieć święty spokój wolą po kilkanaście minut kręcić autem żeby znaleźć postój za friko. – Taka nasza mentalność, ale Słowacy też nie są lepsi, proszę mi wierzyć.
Zobacz też: Błoto prawdę powie. I bez „świętych krów” jest dramat z parkowaniem [ZDJĘCIA]
Zaskakująco ciasno jest za to na parkingu na placu byłej siedziby straży pożarnej. Trudno tu zaparkować auto przez 16-tą, miejsca zwalniają się dopiero wieczorem a i tak część jest zarezerwowana na wyłączność dla tych, którzy wykupili abonament. – Tu jest ogrodzony murem teren i dlatego człowiek nie ma wątpliwości, czy warto zapłacić. Nie mam przekonania do parkingów otoczonych siatką. Siatkę można bardzo szybko pociąć muru cichcem się nie rozwali – powiedział nam jeden z klientów.
Mężczyzna dodaje, że szkoda by było gdyby miasto poprzestało na budowie parkingu podziemnego przy rewitalizacji Rynku Maślanego. – Budynek po straży też warto przebudować na taki parking wielopoziomowy. To solidna konstrukcja – komentuje.
ES [email protected] Fot.: Krzysztof Stachura