Co z tymi inwestycjami na Sądecczyźnie? Minister kontra urzędnik z Brukseli
Przypomnijmy, że chodzi o wielkie, unijne pieniądze, które może stracić Małopolska. Resort rozwoju podniósł larum. Jak twierdzi minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński regiony słabo realizują programy europejskie. Według ministerialnych wyliczeń zagrożone jest 1,3 mld euro. Na liście maruderów jest Małopolska, która może stracić blisko 127 mln euro!
Czytaj też Zadyma ministra z marszałkiem. W tle zagrożone inwestycje na Sądecczyźnie
Po doniesieniach resortu rozwoju zawrzało w urzędzie marszałkowskim.
- Wszystkie środki są wykorzystywane zgodnie z planem i ze świetnymi efektami. Zdążymy na czas z rozdysponowaniem i rozliczeniem wszystkich dotacji –zapewniał marszałek Jacek Krupa - Małopolska realizuje obecnie drugi największy w kraju regionalny program operacyjny. Do 2023 roku do wydania ma w sumie aż 3 miliardy euro - argumentował Krupa, który twierdzi, że ministerialne informacje są fałszywe, a urząd marszałkowski nie ma problemów z wydawaniem unijnych pieniędzy.
Czytaj też Wyrastamy na prymusa. Nasz region na podium w prestiżowym rankingu
Tak więc wersje są dwie. Jedna, rządzonego przez PO urzędu marszałkowskiego, i druga rządowa, a więc PiSu. Teraz z odsieczą wojewódzkiemu samorządowi przyszedł urzędnik z Brukseli.
Mamy świetną współpracę z Małopolską – czego naprawdę gratuluję, tak jak i osiągnięć ostatnich kilku lat. Widać, że fundusze unijne są tu dobrze zainwestowane - powiedział we wtorek w Krakowie przedstawiciel Komisji Europejskiej – Wolfgang Münch, który przyjechał do Polski na spotkanie z mieszkańcami i samorządowcami w ramach debaty „Przyszłość Europy w Twoich rękach. Nowe Otwarcie 2021-2027”.
- Chciałbym również potwierdzić, że środki, jakimi Małopolska dysponuje w perspektywie 2014-2020, nie są zagrożone. Co nie oznacza, że nie czeka nas jeszcze sporo ciężkiej pracy- stwierdził Münch.
[email protected] fot. UMWM