Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
05/10/2016 - 12:30

Co to były za przekręty? Geodetów starostwa przesłuchuje prokurator

Starosta nowosądecki Marek Pławiak nie tylko zabrał się za generalne porządki w powiatowej geodezji, ale także z pomocą wojewódzkiego inspektora wytropił nieprawidłowości i złożył doniesienie do prokuratury, która zabrała się za śledztwo. Na razie trwają przesłuchania. Czy ktoś może trafić za kratki?

Kiedy Marek Pławiak objął rządy w starostwie nowosądeckim wziął pod lupę wydział geodezji i budownictwa, bo funkcjonowanie tak połączonego, potężnego wydziału było ewenementem nie tylko w skali województwa, ale także kraju. Bardzo rozległe też były dyrektorskie kompetencje.

Przeczytaj też; Pławiak rozwiódł w starostwie geodezję z budownictwem

Starosta przeprowadził reorganizację i utworzył dwa odrębne wydziały. Powodem decyzji były wieloletnie zaniedbania w elektronicznej, geodezyjnej bazie danych, która lokuje powiat nowosądecki nie tylko w ogonie Małopolski, ale także całego kraju.

Marek Pawiak przyznaje, że niemal od początku swojego urzędowania był wręcz zasypywany skargami na wydział geodezji i budownictwa, co - jak tłumaczy- dało mu wiele do myślenia.   

- Zacząłem się temu przyglądać. A, że jestem nauczycielem i lubię się uczyć, uczyłem się też geodezji. Mam jednak taką naturę, że nie działam porywczo. Jeśli podejmuję jakieś kroki, to musi to być udokumentowane i muszę mieć pewność, że mam do tego podstawy. Taki moment nastał. Zgromadziłem konkretne informacje i wysłałem do wydziału kontrolę wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego.

Przeczytaj też Geodetów starostwa prześwietliła inspektor z województwa?

W wyniku kontroli okazało się, że dochodzi do nieprawidłowości. Pławiak zgromadził swoje spostrzeżenia i informacje i uznał, że to sprawa dla prokuratora. Złożył dwa zawiadomienia. 

O jakie nieprawidłowości chodzi? Na kogo, i w jakiej w sprawie złożone zostało doniesienie?  Na te pytania starosta nie odpowiada. Zdradza jedynie, że sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu.

Szef prokuratury Jarosław Łukacz potwierdza, że w sprawie wydziału geodezji starostwa powiatowego toczy się śledztwo i to od sierpnia.

Czy zajmują się śledczy?

- Sprawa dotyczy niedopełnienie obowiązków służbowych na szkodę interesu publicznego - odpowiada Łukacz.

Czy w grę wchodzą finansowe nadużycia?

- Chodzi o problemy z obrotem dokumentacją geodezyjna i kartograficzną oraz pobieraniem opłat - wyjaśnia prokurator i dodaje, że śledztwo toczy się w sprawie, ale nie przeciwko komuś.

Jak zaznacza Łukacz, to na razie wstępna faza postępowania .

- Trwają przesłuchania świadków. Na tym etapie śledztwa nie ma zarzutów. Zbierana jest dokumentacja. Jeżeli będą podstawy do postawienia zarzutów komukolwiek, wówczas taki zarzut zostanie formułowany. Może być też tak, że sprawa zostanie umorzona.

Jakie konsekwencję czekają tych, którzy mogli dopuścić się nieprawidłowości?

- Jeśli komuś z wydziału geodezji zostaną postawione zarzuty niedopełnienie obowiązków służbowych na szkodę interesu publicznego, grozi za to kara trzech lat pozbawienia wolności - odpowiada Jarosław Łukacz.

Śledztwo, które - jak zdradza prokurator - prowadzone jest od sierpnia,  potrwa najpewniej do końca października.

- Wtedy będziemy mieć przesłuchanych świadków i pełną dokumentację. Jeśli tylko będą do tego podstaw, wstępne sformułowanie  zarzutów może nastąpić z początkiem listopada- mówi szef rejonowej prokuratury.

W wydziale geodezji nie tylko trwają przesłuchania pracowników. Trwają też generalne porządki. Jak dotąd wprowadzono elektroniczny system kontroli, który pozwala śledzić na jakim etapie jest dana sprawa. W starostwie wzmocniono też monitoring.  Kamery zamontowano w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli tam, gdzie pobiera się dane z zasobów geodezyjnych i tam, gdzie się je przegląda.

Starosta zapowiada też podniesienie poziomu obsługi petentów przez wydział geodezji.  

Chodzi o to, żeby była szybsza i sprawniejsza. Kontrola wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego wykazała niedobór kadrowy przy szerokim zakresie działania wydziału geodezji. Dlatego zwiększyliśmy obsadę  o cztery osoby. Weryfikujemy też pracę urzędników i ich efektywność.

Agnieszka Michalik, fot:archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu