Przymrozki poczyniły zniszczenia w sądeckich sadach. Jak duże?
Tegoroczne przymrozki spowodowały straty. Jak duże? - Tego nie można na tym etapie określić. Czekamy na opad czerwcowy. Dopiero wtedy będzie można ocenić, jak wielkie uszkodzenia dotknęły Sądecczyznę – wyjaśnia Józef Sułkowski. – Przemarznięcia są bardzo zróżnicowane, w zależności od ukształtowania terenu, usytuowania sadu, odmiany i stopnia rozwoju wegetacyjnego roślin. Różnica jest widoczna nawet przy niedużych odległościach w rejonie powiatów nowosądeckiego, gorlickiego i limanowskiego.
W niektórych miejscach spadki temperatury wystąpiły wcześniej, w innych nieco później. Dlatego straty są albo bardzo duże, albo wręcz niezauważalne – dodaje prezes Spółdzielni Ogrodniczej Ziemi Sądeckiej. – Odporność roślin sadowniczych jest uzależniona od fazy rozwoju. Przymrozki, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia, przyszły w najgorszym możliwym momencie, trafiając na fazę największej wrażliwości roślin na niską temperaturę. Ciągi powietrza również miały wpływ na uszkodzenia w sadach – przewiewy potęgowały chłód.
Czytaj też: Andre Costa - iluzjonista i mentalista. Czy potrafi czytać w myślach? [WIDEO]
Zaistniała sytuacja na pewno nie pozostanie bez znaczenia dla cen owoców, które w tym sezonie znacznie wzrosną. – Sytuacja jest zmienna i dynamiczna – dodaje Józef Sułkowski. O tym, jak wygląda sytuacja w sądeckich sadach, będziemy informować naszych czytelników na bieżąco.
[email protected], fot. Pixabay.com