Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
15/12/2022 - 08:00

Cenowy szok przed świętami. Co ostatnio podrożało najbardziej?

Inflacja, która pożera nasze zarobki zmusza do zaciskania pasa. Można oszczędzać na wszystkim, ale nie na jedzeniu. Tymczasem ceny żywności zwalają z nóg. Najmocniej poszły w górę ceny produktów tłuszczowych. Na drugim miejscu znalazło się mięso. Za nim widzimy chemię gospodarczą. Zakupy świąteczne będą wyjątkowo drogie.

Dlaczego drożeje mięso

Na drugim miejscu najbardziej drożejących kategorii jest mięso, które miesiąc wcześniej było pozycję niżej. Ostatnio średni wzrost cen wyniósł 36,7 proc.  rdr. (w październiku – 31,7 proc.  rdr). W obrębie tej kategorii widzimy, że mięso drobiowe podrożało o 49,5 proc. rdr. (poprzednio – 38,7 proc.  rdr.), wieprzowe – o 34,2 proc.  rdr. (26,7 proc.  rdr.),  a wołowe – o 26,3 proc.  rdr. (wcześniej – 29,5 proc.  rdr.).

– Mięso drożeje ze względu na zmniejszenie pogłowia zwierząt hodowlanych podczas pandemii, kiedy bardzo mocno spadł popyt. Do tego dochodzą rosnące koszty produkcji, m.in. paszy. Myślę, że w perspektywie kilku kwartałów można spodziewać się uspokojenia tego wzrostu cen, wraz z odbudową podaży i niższą presją kosztową – mówi Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.

czytaj też Świąteczny biznes zatrudnia na potęgę. Można dobrze zarobić. Znamy stawki

Trzecią pozycję w listopadowym Indeksie zajmuje chemia gospodarcza, która podrożała średnio o 33,6 proc. rdr. (poprzednio – szóste miejsce i 24,3 proc.  rdr.). Wpływ na ten wynik miały przede wszystkim wzrosty cen papieru toaletowego – o 55,5 proc.  rdr. Mocno zdrożały też ręczniki papierowe – 38,9 proc.  rdr. Kolejna podwyżka dot. proszku do prania – 29 proc.  rdr.

– Branża papiernicza już od dłuższego czasu zapowiadała podwyżki cen produktów, spowodowane dużymi kosztami produkcji, a także niedoborami i wysokimi cenami celulozy. Chodzi tu nie tylko o papier toaletowy i ręczniki, ale również o papier biurowy, gazetowy i opakowania. Zakłócone dostawy celulozy z Chin, na skutek pandemii koronawirusa, czy z Rosji, z powodu wojny w Ukrainie, a tym samym konieczność poszukiwania nowych źródeł to praprzyczyny obecnego wysokiego poziomu cen. Dodatkowo sytuację potęguje drogie drewno – analizuje dr Orpych.

Najmniejsze skoki cenowe

Czwarte miejsce pod względem drożyzny w listopadzie br. zajęła kategoria tzw. innych produktów – 30,9 proc.  rdr. (poprzednio – piąta pozycja i 27,5 proc.  rdr.). Wpływ na ten wynik miały przede wszystkim ceny karmy dla zwierząt domowych. Pożywienie dla psów rdr. podrożało o 44,9 proc., a dla kotów – o 29,2 proc.. Czołową piątkę zestawienia drożyzny zamyka nabiał – 29,8 proc.  rdr. (wcześniej – czwarta lokata i 30 proc.  rdr.). W tym przypadku największe wzrosty widać na mleku – 37,8 proc.  rdr. Dalej jest śmietana – 34,9 proc.  rdr. Potem są sery – biały i żółty – odpowiednio 32 proc.  i 27,2 proc.  rdr.

– Przy tak szybko rosnących cenach energii potrzebnej do produkcji karmy, przewiduję, że tak znaczący wzrost będzie się utrzymywał w tej kategorii produktów. Z kolei nabiał będzie się stawał powoli, choć sukcesywnie, coraz droższy. I tak będzie do czasu ustabilizowania cen produkcji mleka – dodaje ekspert z WSB w Warszawie.

czytaj też Pieniądze leżą na kontach ZUS, spadkobiercy o nich nie wiedzą. Jak je odzyskać?

Z kolei najmniej podrożały w listopadzie napoje – 16,5 proc.  rdr. (wcześniej – 14,8 proc.  rdr.). Przed nimi są dodatki spożywcze – 18,9 proc.  rdr. (14,1 proc.  rdr.), owoce – 20 proc.  rdr. (22,5 proc.  rdr.), a także warzywa – 20,1 proc.  rdr. (poprzednio 22,5 proc.  rdr.). W tych ostatnich kategoriach są produkty, których ceny rdr. poszły w dół, np. ziemniaki potniały o 4,6%, a winogrona – o 0,5 proc..

– Napoje wcześniej znacznie zdrożały, po wejściu podatku cukrowego i handlowego. Warzywa zaś po okresie szaleńczych cen włoszczyzny, cebuli, kapusty osiągnęły punkt nasycenia i doświadczyły efektu wysokiej bazy. Do tego stosunkowo niedrogi import zmitygował ambicje cenowe importerów i handlowców. Podobnie bodźcowane były owoce. Do tego niezły urodzaj skutkuje sporą podażą, więc ceny trzymają się blisko średniej inflacyjnej. W przypadku dodatków spożywczych mamy do czynienia z tym samym schematem co przy owocach i warzywach – podsumowuje Faliński. ([email protected]) fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu