Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
15/12/2022 - 08:00

Cenowy szok przed świętami. Co ostatnio podrożało najbardziej?

Inflacja, która pożera nasze zarobki zmusza do zaciskania pasa. Można oszczędzać na wszystkim, ale nie na jedzeniu. Tymczasem ceny żywności zwalają z nóg. Najmocniej poszły w górę ceny produktów tłuszczowych. Na drugim miejscu znalazło się mięso. Za nim widzimy chemię gospodarczą. Zakupy świąteczne będą wyjątkowo drogie.

Jak wynika  z cyklicznego raportu cen w sklepach detalicznych  pracowni badawczej Uce Research i Wyższych Szkół Bankowych, listopadzie zakupy były droższe średnio o 25,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku. To nieznacznie mniej niż w październiku, kiedy rok do rplu ceny poszły w górę o 26,1 proc.

Na razie wzrost cen nie wyhamuje

Ostatnio znów podrożały wszystkie z dwunastu badanych kategorii, a każda z nich ponownie odnotowała dwucyfrowy wzrost. Analiza objęła 50 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą ponad 37 tys. cen z prawie 41 tys. sklepów detalicznych należących do 64 sieci handlowych.

– Nie miejmy złudzeń co do kwestii wyhamowania dynamiki wzrostu cen. To nie jest jeszcze ten moment. Brak jest bowiem realnych symptomów, aby mówić o takiej tendencji w chwili obecnej. Myślę, że o wyhamowaniu można będzie dopiero mówić, gdy Indeks Cen przez kilka miesięcy z rzędu będzie malał. Przyczyny wzrostu kosztów zakupów pozostają niezmienne. To przede wszystkim rozkręcona spirala inflacyjna, która wydaje się, że wrzuca z każdym miesiącem coraz wyższy bieg – komentuje Robert Orpych z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.

czytaj też Czarne chmury już wiszą nad pracą w Nowym Sączu. Czy szykują się grupowe zwolnienia?  

– Listopadowy wynik świadczy bezpośrednio o nasyceniu koszyka konsumpcyjnego oraz bardziej racjonalnej konsumpcji. Polacy zaczęli doceniać znaczenie oszczędności jako bufora bezpieczeństwa na przyszłość. Wyhamowanie cen bezpośrednio przed szczytem wydatków konsumpcyjnych, które nastąpi w grudniu, jest pozytywnym symptomem powolnych zmian w nawykach konsumpcyjnych. Daje to bardzo dobre prognozy na 2023 rok – analizuje Hubert Gąsiński z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.

Top drożyzny

Patrząc na dane dotyczące dwunastu kategorii, zestawienie drożyzny po raz kolejny otwierają produkty tłuszczowe. W listopadzie ceny średnio poszły w górę o 37,2 proc. rdr. (w październiku – 48,8 proc.  rdr.). Najmocniejszy wzrost odnotowała margaryna – o 49,8 proc. rdr. proc. a we wcześniejszych miesiącach był to olej. Tym razem jego wynik wyniósł 35,9 proc.  rdr. (poprzednio – 53,6 proc. rdr.). Dalej mamy masło – 25,9 proc.  rdr. (41,8 proc. rdr.). Jak podkreśla  Orpych, wynik dla tej kategorii jest niezwykle wysoki, ale z nieznaczną tendencją malejącą. Od sierpnia dynamika wzrostu cen z miesiąca na miesiąc jest niższa.

czytaj też Wojsko wzywa na ćwiczenia rezerwistów w Sączu. Niektórych to nieźle trzepnie po kieszeni 

– Moim zdaniem, są dwie główne przyczyny tej sytuacji z produktami tłuszczowymi. Po pierwsze, wysokie ceny zredukowały popyt i wolumeny sprzedaży tłuszczów. Po drugie, po pandemii poprawiły się nieco warunki logistyczne i efektywność łańcuchów dostaw. Poza tym zbiory były niezłe, więc olej krajowy jest dostępny, a on pozostaje tańszy. Margaryna to przecież przetworzone oleje, a przetwórstwo kosztuje – wskazuje Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny Polskie Organizacji Handlu i Dustrybucji.

Jakie są ceny mięsa? Czytaj dalej na następnej stronie. Kliknij TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu