Brainville: bankiet w maju, serwerownia dopiero we wrześniu

Przypomnijmy. Jedna z największych inwestycji ostatnich lat ( łączna wartość inwestycji wyniosła ponad 111 mln zł, z czego niemal 95 mln.zł z unijnej dotacji), czyli park technologiczny MMC Brainville, zwany Sądecką Doliną Krzemową na Sądecczyźnie otworzy swoje podwoje w połowie maja. Zaproszeni goście będą mieli możliwość zwiedzania obiektu. Przewidziano część artystyczną, po której nastąpi oficjalne otwarcie parku wraz z pokazem multimedialnym i koncertem zaproszonych gwiazd estrady a wszystko zakończy uroczysty bankiet.

Problem w tym, że jak już się posprząta po bankiecie to obiekt nie zacznie jeszcze w pełni funkcjonować. Właściciele przyznają, że majowe otwarcie będzie miało wymiar symboliczny, bo motor napędowy inwestycji, czyli specjalistyczna infrastruktura nie jest jeszcze gotowa. Chodzi o słynne „Laboratoria” które nie są jeszcze do końca wyposażone.

”W tych laboratoriach będzie można przygotowywać animacje i efekty specjalne w trójwymiarze. Wyposażenie będzie przystosowane do wykonywania obliczeń i tworzenia takich właśnie zaawansowanych animacji i efektów specjalnych. Oprócz tego umieścimy tam laboratorium postprodukcji, które przeznaczone jest do obróbki materiału filmowego na najwyższej klasy oprogramowaniu. Będzie też laboratorium wirtualnej rzeczywistości i zespół serwerów o wysokiej mocy obliczeniowej, a także studia: dźwiękowe i telewizyjne” – wyliczała na konferencji prasowej Małgorzata Szostkiewicz, prezes zarządu Miasteczka.

Teraz okazało się, że potrzeba na doszlifowanie szczegółów od kilku miesięcy do nawet pół roku. Serwerownia ma być gotowa do 31 sierpnia. Spółka Miasteczko Medialne już przeniosła swoje biura do nowej siedziby w wybudowanym obiekcie na Zabełczu , ale część biur nadal nie ma potencjalnych najemców. Chętni podobno musza się śpieszyć, bo konkurencja może ich uprzedzić.

Pierwszy termin realizacji inwestycji zakładał zakończenie prac przy budowie MMC Brainville do września 2012 roku. Spółce Miasteczko Multimedialne, która jest koordynatorem finansowanego z unijnych dotacji i budżetu państwa projektu groziło niedotrzymanie terminu zakończenia prac budowlanych, m.in: zbankrutował generalny wykonawcy a wspólnicy pokłócili się o kontrolę nad spółką.
Ostatecznie budynek udało się wykończyć w ostatniej chwili, a z końcem roku spółka otrzymała pozwolenie, choć z uwagami Nadzoru Budowlanego, na jego użytkowanie.

BOS
Fot: BOS ( zdjęcia archiwalne)