Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
02/08/2015 - 22:31

Barbara Bartuś o ostatnich ustawach i pracy Sejmu

Ostatnie zmiany w kodeksie rodzinnym i kodeksie cywilnym ograniczają krąg osób, które mogą być wskazane do adopcji przez rodziców dzieci - mówiła poseł Barbara Bartuś na konferencji prasową, na której omówiła niektóre tematy ze swojej pracy parlamentarnej w miesiącu lipcu, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniego posiedzenia Sejmu RP.
Pierwszą kwestią jaką poseł poruszyła była uchwalona przez Sejm zmiana Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz Kodeksu postępowania cywilnego ograniczająca tzw. adopcję ze wskazaniem. Do takiego rozwiązania ustawowego zastrzeżenia w imieniu Klubu Parlamentarnego PiS wniosła właśnie poseł Bartuś. Zaznaczyła, że projektodawcy kierowali się nieuzasadnionym przekonaniem, że instytucja „adopcji ze wskazaniem” stanowi główne źródło patologii, która dotyka procesu przysposobienia małoletnich. Takie założenie wydaje się jednak odbiegać od rzeczywistości i sam fakt znacznego ograniczenia instytucji adopcji ze wskazaniem nie wystarczy do tego, żeby zlikwidować tzw. podziemie adopcyjne. Jest to tak naprawdę tylko kolejne ograniczenie praw rodziców do dziecka. Warto pamiętać, że istnieją różne czynniki, które powodują, że ktoś oddaje dziecko. Instytucję „adopcji ze wskazaniem”, winno się oceniać jako pożyteczną i jednak potrzebną w systemie prawa rodzinnego. Nadmieniła również, że propozycja ograniczenia adopcji ze wskazaniem zarazem zakrywa prawdziwy problem, tworząc jedynie pozorne, ale tak naprawdę niestety, nieskuteczne rozwiązanie. Nowelizacja ogranicza możliwość wskazania wyłącznie do krewnych i małżonka jednego z rodziców.

Drugą ustawą budzącą duże zastrzeżenia PiS jest uchwalony projekt zmian w Kodeksie postępowania cywilnego wprowadzający w postępowaniach sądowych obligatoryjność postępowania mediacyjnego.

- Biorąc pod uwagę, że sprawy sądowe już teraz prowadzone są często w sposób przewlekły, to wprowadzenie dodatkowych obowiązkowych mediacji jedynie może ten stan pogorszyć – tłumaczyła Barbara Bartuś. Pani poseł zwróciła również uwagę, iż projekt tej ustawy został wniesiony zaledwie dwa miesiące temu, a prace nad nim toczyły się błyskawicznie pomijając jakiekolwiek konsultacje społeczne i merytoryczne dyskusje.

Kolejny punkt poruszony podczas konferencji przez poseł Bartuś dotyczył projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jej autorstwa, który Sejm odrzucił 10 lipca br.. Projekt zakładał ustalenie kwoty wolnej od egzekucji komorniczej tak, aby wolna od potraceń była kwota emerytury i renty w wysokości najniższej emerytury i renty. Obecnie najniższa emerytura wynosi netto ok. 757 zł, a w przypadku renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy mowa tu o kwocie poniżej 600 zł. W przypadku długów w bankach, parabankach itp., świadczenia te podlegają normalnej egzekucji komorniczej i można zabrać 50% takiego świadczenia. Oznacza to, że zadłużonych emerytów i rencistów można na wiele miesięcy pozostawić ze środkami, które w żaden sposób nie zapewniają nawet minimum egzystencji.

Propozycja PiS zakłada, że najniższe renty i emerytury w całości byłyby wolne od zajęć. Rozwiązanie takie jest stosowane w przypadku minimalnego wynagrodzenia za pracę. Decyzją PO projekt takiej nowelizacji prawa po blisko 4 latach leżenia w "zamrażarce" Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, został odrzucony. Stanowisko rządu w tej sprawie było takie, że wprowadzenie proponowanych zmian ograniczy zdolność kredytową emerytom. Jak zauważyła Barbara Bartuś niezrozumiałym jest, iż pozbawia się emerytów środków do życia i jednocześnie mówi o zdolności kredytowej.

Podczas spotkania z mediami poseł Bartuś nawiązała również do ostatniego nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która został zwołana z jej inicjatywy na wniosek Klubu Parlamentarnego PiS w sprawie przedsiębiorców oszukanych w tzw. "aferze outsourcingowej". Pracodawcy z całej Polski zawierali z firmami outsourcingowymi umowy, zgodnie z którymi firmy te miały przejąć obsługę kadrowo-finansową ich pracowników, wypłacać wynagrodzenia, odprowadzać składki do ZUS i podatki do US.
Jak się jednak okazało firmy wypłacały tylko wynagrodzenia, natomiast nie odprowadzano składek. ZUS domaga się obecnie zapłaty zaległych składek od przedsiębiorców, którzy podpisali umowy outsourcingowe nie mogąc uzyskać należności od firm które zgodnie z umowami były pracodawcami. Barbara Bartuś, będąca już w kontakcie z kilkoma przedsiębiorcami z naszego terenu, którzy również zostali poszkodowani w tym procederze, zaapelowała, aby zgłaszali się do niej również inni poszkodowani. Razem z Klubem Parlamentarnym Prawo i Sprawiedliwość prowadzi działania mające zapobiec upadkowi tych poszkodowanych przedsiębiorców. Jedynym rozwiązaniem wydaje się być przygotowanie w tym celu specjalnego projektu ustawy.
(s)
źródło: Biuro poselskie Barbary Bartuś








Dziękujemy za przesłanie błędu