Akcjonariat pracowniczy. Czy to się odrodzi?
– Idea własności pracowniczej będzie jednym z elementów, które pomogą Polsce i Polakom bogacić się i lepiej żyć – podkreślał Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego, mecenasa polskiego wydania książki. Jak przypominał, idea ta pojawiła się podczas transformacji ustrojowej w Polsce, ale z różnych przyczyn się nie rozwinęła. Ostatnio zainteresowanie akcjonariatem pracowniczym na świecie rośnie. Mają na to wpływ zmiany w gospodarce, gdzie – co podkreśla ekonomista Thomas Piketty – zysk z kapitału przewyższa zysk z pracy ludzkiej oraz zmiany technologiczne, w tym wyzwania związane z gospodarką 4.0. – W gospodarce cyfrowej, nawet gdy firmy nie generują zysków, ich wartość rośnie – podkreślał prezes Jagiełło.
Przeczytaj też Odebrać ojcu władzę w firmie. Czy to trudne?
Nie bez powodu spółki technologiczne są dzisiaj wśród firm, w których własność (w zasadzie współwłasność pracownicza) jest najpopularniejsza. Krzysztof Ludwiniak, prawnik i ekspert w dziedzinie akcjonariatu pracowniczego, oceniał, że w USA praktycznie 100 proc., spółek high-tech oferuje program szeroko pojętego akcjonariatu pracowniczego – najczęściej opcje na akcje, które są normą w technologicznych start-upach. Przypominał, że w USA nowoczesny akcjonariat pracowniczy pojawił się już w latach 50. XX wieku, a dzisiaj 32 mln Amerykanów ma akcje firm, w których pracują. Z tego 14 mln posiada je w ramach modelu ESOP, który pozwala wykorzystać przyszłą produktywność firm do nabywania ich akcji przez pracowników.
Przeczytaj też To było Forum Ekonomiczne pełne rekordów
(ami). fot:forum-ekonomiczne.pl/