Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
04/08/2018 - 14:50

32-letni prezes firmy wartej 75 mln dolarów inwestuje w czwartą ligę z Gorlic

Czy szykuje się piłkarska, lokalna rewolucja? Czy milioner może wykreować nową, futbolowy sukces po blamażu Sandecji w ekstraklasie? Być może taki scenariusz zakład nowy sponsor Glinika Gorlice Jarosław Królewski, 32-letni naukowiec i przedsiębiorca, prezes zarządu firmy Synerise z branży informatycznej.

Jarosław Królewski wraca do korzeni, bo jest związany z Gorlicami, gdzie uczył się w pierwszym liceum imienia Marcina Kromera i co ważne, w latach 2002-2006 był piłkarzem Glinika. Teraz, a ma dopiero 32 lata, jest prezesem zarządu krakowskiej firmy Synerise. To jedna z najbardziej dynamicznie rozwijających się spółek na świecie w dziedzinie sztucznej inteligencji i big data. Jej wartość wycenia się na 75 mln dolarów.  

Dlaczego naukowiec i przedsiębiorca chce inwestować w piłkę nożną?

- Inwestycja w Glinik Gorlice to moja prywatna inicjatywa. Chciałbym, aby klub realizował ambitną misję szkoleniową, w tym rozwój młodzieży z różnych zakątków powiatu gorlickiego, która będzie stanowić trzon pierwszej drużyny - wyjaśniał Królewski w oświadczeniu zamieszczonym na klubowej stronie gksglinik.pl.

Zdaniem przedsiębiorcy droga do sportowego sukcesu to szkolenie piłkarskiego narybku.

- Chciałbym, aby drużyna juniorów wróciła do najwyższej klasy rozgrywek, jak to było za czasów, kiedy ja reprezentowałem barwy klubu. Rywalizowaliśmy z najlepszymi w Polsce, wspaniałą drużyną złożoną z lokalnych piłkarzy i charyzmatycznym trenerem. Tamte czasy, dla młodego człowieka, w dużej mierze ukształtowały mój charakter .

Zdaniem Królewskiego bardzo szybko i stosunkowo prosto byłoby wprowadzić drużynę do trzeciej czy drugiej ligi, inwestując w transfery, ale jak mówi zwycięstwo miałoby wtedy dla niego bardzo nikły smak. Jaki ma zatem inny plan?  

Zdecydowanie ambitniejszym celem jest budowanie mocnej akademii, a na jej podstawie drużyny seniorów, będącej mieszanką doświadczenia i brawury. Ufam również, że obecny zarząd sprawi, że klub stanie się profesjonalną, transparentną i atrakcyjną przystanią dla innych inwestorów, którzy kochają sport.

Pytanie, na ile sponsor ma zamiar ingerować w to, co dzieje się w klubie?

- Zamierzam pozostać biernym inwestorem w kontekście decyzyjności, natomiast aktywnym w kontekście rozwoju, wykorzystując wszystkie dostępne mi aktywa. Ufam, że inteligentni ludzie potrafią korzystać „z wolności”, którą otrzymują, dlatego obecny zarząd będzie realizował „swoje” a nie moje własne wizje. Będę je wyłącznie akcelerował. Zdecydowanie wolę marżować pasję niż skupiać się na „polityce”. zapewnia Królewski.

[email protected] fot.gksglinik.pl.







Dziękujemy za przesłanie błędu