Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
10/02/2016 - 11:15

180 mld litrów ścieków mogło trafić do Dunajca i Kamienicy !

Od początku swojej działalności oczyściła około 180 mld litrów ścieków. To tyle, ile wynosi pojemność Jeziora Rożnowskiego. Właśnie mija dwadzieścia lat od uruchomienia miejskiej, sądeckiej oczyszczalnia ścieków. Zajmująca blisko cztery hektary szacowna jubilatka, nie pachnie może najpiękniej, ale za to po licznych modernizacjach należy do najnowocześniejszych w Małopolsce. W przeźroczystą wodę zamienia nieczystości dopływające tam nie tylko z Nowego Sącza, ale również ze Starego Sącza oraz gmin Nawojowa i Kamionka Wielka.

Wędrówka po należącej do Sądeckich Wodociągów miejskiej oczyszczalni ścieków zlokalizowanej przy ulicy Tarnowskiej nie należy może do najbardziej pachnących, szczególnie na początku, ale za to ma walor nader edukacyjny. Świadomość tego, że kiedyś to co teraz wpływa do oczyszczalni, trafiało bezpośrednio do Dunajca, zatruwając środowisko naturalne, przyprawia o prawdziwe obrzydzenie.

Cała droga, poddawanych higienicznej obróbce nieczystości zaczyna się w pompowni wlotowej. Jak to się dzieje, że zamieniają się potem w przeźroczystą,  czystą wodę?

- Pompy podnoszą ściek do takiego poziomu , żeby mogły przez całą oczyszczalnię przepływać w sposób grawitacyjny- tłumaczy kierownik obiektu Łukasz Iljuczonek. - Dopływa ich tutaj około 23 tys. metrów sześciennych na dobę. Potem przechodząc przez całą oczyszczalnię, poddawane są  procesom mechanicznymi, biologicznym, częściowo także chemicznym, po czym w postaci czystej wody, w odległości około 500 metrów od pompowni, wracają do Dunajca. Udaje nam się zredukować nawet do 90 procent zanieczyszczeń. Czas „obróbki” ścieków zajmuje około dwadzieścia cztery godziny.

Tę opowiedzianą w wielkim skrócie drogę miejskich ścieków ogląda się potem w kolejnych potężnych zbiornikach. Odór stopniowo znika, a ścieki rzeczywiście zamieniają się w czystą wodę. W ostatnim  gigantycznym zbiorniku znajduje się tak zwany zgarniacz osadu.

- To urządzenie służące do oddzielania bakterii wykorzystywanych do procesów biologicznego oczyszczania ścieków. Ich przepływ jest bardzo wolny i dlatego powstaje zjawisko sedymentacji osadów, czyli ich opadania na dno. Osad trafia następnie do kompostowania, a  potem  wraca do środowiska jako pełnowartościowa, żyzna ziemia ….kupowana w workach w ogrodowych marketach - tłumaczy Iljuczonek.

Bo w oczyszczalni nic się nie marnuje. To obiekt samowystarczalny i na dodatek ekologiczny. W beztlenowym procesie stabilizacji osadu powstaje biogaz,  wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej i cieplnej .

- Ilość powstającej energii cieplnej pozwala na pokrycie zapotrzebowania oczyszczalni w ciepło w 100 procentach. Obiekt nie musi więc korzystać z innych nośników ciepła jak węgiel, olej opałowy czy gaz ziemny. Produkowana w biogazowni energia elektryczna również pokrywa do 100 procent zapotrzebowania oczyszczalni na energię. W ciągu doby produkowane jest około 8 MWh. Taką ilość przeciętne gospodarstwo domowe zużywa w ciągu kilku lat - mówi Małgorzata Cygnarowicz , rzecznik spółki Sądeckie Wodociągi.

W ciągu dwudziestu lat nieprzerwanej eksploatacji miejska oczyszczalnia zmieniła się nie do poznania. W 2007 roku przeszła gruntowną modernizację. To zamieniło ją w nowoczesny obiekt, który ma ośrodek badawczo-rozwojowy dla studentów i doczekał się kilkudziesięciu prac magisterskich i doktoranckich. Wszystkie innowacje sfinansowano z unijnych funduszy pozyskanych przez Sądeckie Wodociągi, podkreśla prezes spółki Janusz Adamek

- Kwota ponad siedmiu milionów złotych została przeznaczona na budowę komory fermentacyjnej i zbiornika biogazu oraz agregatu prądotwórczego. Na bieżaco obiekt uzupełniany jest o nowe urządzenia. W ciągu dwudziestu lat swojego istnienia Oczyszczalnia przede wszystkim przyczyniła się do poprawy jakości wody w sądeckich rzekach.  Bez niej nastąpiłaby degradacja Dunajca i Jeziora Rożnowskiego oraz stopniowe wyginięcie ryb a w lecie obowiązywałyby zakazy kąpieli. Rozbudowa sieci nie tylko zwiększyła komfort życia mieszkańców Sądecczyzny, ale także przeciwdziała nielegalnemu odprowadzaniu zawartości szamb.

W 2015 r. Spółka Sądeckie Wodociągi zlikwidowała dwie oczyszczalnie w Starym Sączu, optymalizując w ten sposób koszty i przekierowując ścieki dotychczas przez nie oczyszczane do nowosądeckiej oczyszczalni. Obecnie korzysta z niej blisko sto tysięcy odbiorców, choć docelowo jest w stanie obsłużyć aglomeracje liczącą 180 tysięcy mieszkańców.

Agnieszka Michalik

Fot: własne, swns.pl

oczyszczalnia










Dziękujemy za przesłanie błędu