Postojowe w czasie epidemii. Już wiadomo, kto i ile dostanie
Samozatrudnieni i ci, którzy pracują na śmieciówkach należą do grupy najbardziej zagrożonej kryzysem gospodarczym spowodowanym epidemią koronawirusa. Brak zleceń czy zamówień to dla osób pracujących na umowach cywilnoprawnych i samozatrudnionych brak zarobków.
Czytaj też W co zamieni się ta góra gruzu na Węgierskiej po pawilonie handlowym [ZDJĘCIA]
- W przypadku postojowego Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaci dla zleceniobiorców, wykonawców dzieła i samozatrudnionych świadczenie w kwocie do 2 tys. zł brutto – zapowiada minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Na pieniądze mogą liczyć ci, którzy udowodnią zawarcie umowy przed pierwszym dniem lutego tego roku. Świadczenie nie będzie jednak przysługiwać tym, których przychód uzyskany w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku przekroczył 300 procent przeciętnego wynagrodzenia.
– Osobie wykonującej umowę cywilnoprawną świadczenie postojowe przysługuje w wysokości 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. Jednak jeżeli w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku przychód z umowy cywilnoprawnej lub z umów wyniósł mniej niż 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, świadczenie postojowe przysługuje w wysokości wynagrodzenia z tytułu wykonywania tej umowy lub umów cywilnoprawnych – tłumaczy minister Marlena Maląg.
Czytaj też Koronawirus dopadł sądeckie firmy transportowe. Biznes w czasach zarazy
Co z tymi, którzy prowadzę działalność gospodarczą? Jakie warunki trzeba spełnić, by otrzymać postojowe?