Kogut już bez immunitetu. Wraca sprawa afery korupcyjnej. Wielka akcja CBA
Od października ubiegłego roku Prokuratura Regionalna w Katowicach donosiła o kolejnych terminach przedłużenia śledztwa. Tak było co pół roku i za każdym razem nie zapadały żadne rozstrzygnięcia. Stanisław Kogut ciągle pozostawał w stanie zawieszenia.
Czytaj też Trefny hotel „Cracovia” zaprowadzi Koguta do aresztu i wyautuje go na zawsze z polityki?
W maju rzecznik prokuratury Waldemar Łubniewski poinformował, że postępowanie znowu trzeba przedłużyć. Znowu o kolejne pół roku. Do 17 listopada.
Śledztwo nie jest proste, bo dowody nie pochodzą jedynie z zeznań świadków - mówił w rozmowie z "Sądeczaninem" Waldemar Łubniewski , rzecznik katowickiej prokuratury, który tłumaczył, że termin zakończenia postępowania jest uzależniony od prokuratora, który śledztwo prowadzi. - Przesłuchanie każdego świadka, nie tylko w tej sprawie, rodzi nieraz konieczność zweryfikowania zeznań o kolejne dowody - tłumaczył rzecznik.
Czy teraz nagle sprawa nabrała tempa? Centralne Biuro Antykorupcyjne właśnie poinformowało o kolejnych zatrzymaniach.
To przedsiębiorcy z branży deweloperskiej, transportu i logistyki, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego oraz właściciel prywatnej stacji telewizyjnej i uczelni niepublicznej w Katowicach oraz wykładowca tej uczelni zostali zatrzymani przez CBA. Śledztwo dotyczy korzyści majątkowych na blisko 1.9 mln zł – czytamy w oficjalnym komunikacie Biura
Czy te zatrzymania mają związek z pana sprawą? – pytamy w telefonicznej rozmowie byłego już senatora Stanisława Koguta.
- A skąd ja mogę wiedzieć – mówi.
Czy był pan ostatnio przesłuchiwany w prokuraturze?
- Nie mogę nic na ten temat mówić .
- Te zatrzymania mają związek ze sprawą Koguta –przyznaje w nieoficjalnej rozmowie jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości. - Można się domyślić, że skoro w tej sprawie coś się wydarzyło, to tak naprawdę było to przytrzymane na okres wyborów i czekanie na to co się po wyborach wydarzy.
- Kogut wybory przegrał, a jego immunitet skończył się dokładnie 12 listopada. Teraz jest zwyczajnym człowiekiem i nie na żadnej ochrony związanej z parlamentarnym mandatem – mówi polityk.