Bezpłatne kolonie letnie dla dzieci z ubogich rodzin, to jedno ze sztandarowych dzieł w historia działalności Fundacji Sądeckiej. Ich początki sięgają 1995 roku w ramach akcji „Lato Wiejskich Dzieci”. Kolonistów - w wieku od 7 do 15 lat, na letni wypoczynek kierowały Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej. Dzieci pochodziły przeważnie z wielodzietnych, bądź niepełnych rodzin, gdzie brak jest środków praktycznie na wszystko.
Bogaty program kolonii z licznymi atrakcjami zapewniał młodym wczasowiczom udany wypoczynek. Kadrę wychowawców stanowią doświadczeni nauczyciele i pedagodzy. W trakcie trwania kolonii realizowany był bardzo atrakcyjny program zajęć kulturalno-edukacyjnych, turystycznych i sportowych. Na zakończenie wypoczynku dzieci otrzymywały drobne upominki.
W ostatniej edycji programu kolonialnego, to jest w 2014 roku dzięki Fundacji Sądeckiej 55 dzieci i młodzieży od 9 do 15 lat z gmin Grybów i Dobra koło Limanowej wypoczywało w Muszynie. Łącznie od 1995 do 2014 roku z kolonii skorzystało 11.037 dzieci z Sądecczyzny, Limanowszczyzny, Ziemi Gorlickiej i Tarnowskiej. Wypoczynek organizowano w atrakcyjnych pod względem turystycznym miejscowościach powiatu nowosądeckiego: m.in. Przydonica, Marinkowice, Piwniczna-Zdrój, Łącko, Krynica-Zdrój, Muszyna, Rabka-Zdrój, ale także w powiecie gorlickim: m.in. Szymbark, Hańczowa, limanowskim: m.in. Jaworzna, nowotarskim: m.in. Krościenko nad Dunajcem, Szczawnica, Grywałd. Zdarzały się także kolonie poza regionem: m.in. Mrzeżyno, Dźwirzyno nad Bałtykiem. Dla większości kolonistów był to przeważnie pierwszy, dłuższy pobyt poza domem. Do codzienności wracali opaleni, wypoczęci i pełni wrażeń, z nowymi siłami do nauki. W kosztach organizacji kolonii partycypowały Kasa Rolniczego Ubezpieczenie Społecznego, Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, Małopolskie Kuratorium Oświaty oraz samorządy gminne, m.in. Bobowa, Dobra, Raba Wyżna, Piwniczna-Zdrój, Łącko, Szerzyny, Wierzchosławice, Stary Sącz.
Opinie dzieci o koloniach
Krzyś z Bobowej, lat12
W Szymbarku byłem po raz drugi, ale wcześniej to był tylko krótki wyjazd z rodzicami. Od razu spodobało mi się to miejsce. Poznałem ciekawych ludzi, z niektórymi nawet zaprzyjaźniłem się. Najbardziej lubiłem czas spędzony na wycieczkach i na grze w piłkę nożną. Bardzo smakowało mi jedzenie, które tam było przygotowywane (zawsze można było wziąć dokładkę!). W tym ośrodku nie można się nudzić, pomysłowi wychowawcy zawsze coś wymyślali. Najbardziej żałuję, że te 14 dni tak szybko mi zleciały, mam jednak nadzieję, że za rok znów pojadę na kolonię.
Ania z Raby Wyżnej, lat 13:
Po raz pierwszy spędziłam wakacje w Szymbarku. To był mój jedyny wyjazd wakacyjny. Najbardziej cieszyłam się z tego, że odpocznę trochę od codziennych zajęć, poznam nowe koleżanki. Choć każdy dzień miał podobny rozkład zajęć, to tak naprawdę przynosił dużo miłych niespodzianek. Najbardziej lubiłam spacery po najbliższej okolicy z naszą wychowawczynią i długie rozmowy o ważnych sprawach, a także gry i zabawy na powietrzu.
Paulina z Wierzchosławic, lat 14
Na kolonii czas bardzo szybko płynął, nie było kiedy się nudzić, codziennie coś się działo. Panie wychowawczynie prześcigały się w wymyślaniu coraz to nowych zabaw. Najbardziej zapamiętałam wycieczkę do Krakowa, gdzie byłam po raz pierwszy. Zwiedzaliśmy Wawel i zjeżdżaliśmy na zjeżdżali w aqua-parku. Było super!
Justyna z Dobrej, lat 12
Po raz pierwszy byłam na kolonii. Był to dla mnie piękny czas. Zaprzyjaźniłam się tam z koleżanką i mam nadzieję, że będziemy nadal tą przyjaźń utrzymywać. Wychowawcy byli dla nas bardzo dobrzy i opiekuńczy. Mogliśmy z nimi porozmawiać na każdy temat.
Kontakt:
Fundacja Sądecka
biuro:
ul. Barbackiego 57, 33-300 Nowy Sącz
tel. (18) 475 16 20
e-mail: [email protected]