Festiwal Lachów i Górali to największa taka impreza w Polsce! Przebiliśmy nawet Kazimierz!

Gdy w zeszłym roku organizowano pierwszą edycję Festiwalu Lachów i Górali w Piwnicznej-Zdroju wszyscy zastanawiali się co z tego wyniknie. Nie milkły jeszcze bowiem echa pandemii. Ale już w takcie imprezy na Nakle okazało się, że to strzał w dziesiątkę, mamy najlepszą promocję kulturalną naszego regionu!

Zobacz też: Jak najłatwiej dojechać na Festiwal Lachów i Górali? Do Piwnicznej tylko pociągiem!

- Ponad 50 zespołów uczestniczących w tym Festiwalu Lachów i Górali dowodzi, że nie tylko warto, ale trzeba tu być. Ja podziwiam ich wszystkich członków, że podtrzymują tradycję, dziedzictwo kulturowe, które jest podstawą funkcjonowania tych naszych małych ojczyzn. To bardzo cieszy. Z tego miejsca muszę też podziękować organizatorom, panu Zygmuntowi Bedrychowskiemu, który patronuje tej imprezie, panu burmistrzowi i wójtowi. To cieszy, że takie imprezy odbywają się właśnie na naszej ziemi sądeckiej – tak w tamtym roku, podczas pierwszej edycji, mówił o Festiwalu Marek Kwiatkowski starosta nowosądecki.

W podobnym tonie mówił wójt Rytra Jan Kotarba. - Myślę, że warto przyjechać, warto to zobaczyć. Tych ludzi, którzy angażują się w dziedzictwo i ochronę naszej kultury.

Zobacz też: Bez Festiwalu Biegowego moglibyśmy zamknąć Piwniczną-Zdrój. Tak mówi branża turystyczna

Równie entuzjastycznie wypowiadał się o festiwalu znany przedstawiciel środowiska muzycznego, założyciel i dyrygent Sądeckiej Orkiestry Kameralnej i zarazem naczelnik Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej Leszek Mieczkowski. - To utożsamia ludzi z regionem. Promuje region w Polsce i na świecie, ponieważ festiwale folklorystyczne są bardzo popularne na świecie. Spotykają się na nich zespoły z całego świata. To prawdziwa wymiana doświadczeń, wymiana kultur. I cieszę się, że jest tak duże zainteresowanie, tak dużo zespołów. Są muzycy w różnym wieku. To bardzo ciekawe i z tego też się bardzo cieszę i dlatego tu przyjechałem.

Z kolei Zygmunt Berdychowski jako ojciec Festiwalu Lachów i Górali mówił krótko: - To jest poczucie dumy. To jest ogromne poczucie dumy. (…) Na niedawny festiwal zespołów folklorystycznych Tarzańska Jesień, który ma 40 lat tradycji przyjechało 13 zespołów folklorystycznych. Na festiwal w Kazimierzu, który jest największym w Polsce przyjechało 40 zespołów. Jak zatem do Piwnicznej-Zdroju udało się w tamtym roku ściągnąć aż 50 grup? Możecie się o tym przekonać sami już w tym roku, podczas drugiej edycji imprezy. Zapraszamy na Nakło!

([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)