Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
12/09/2022 - 20:50

IV Salon Przemysłu Turystycznego. Karpaty to fenomen szerszy niż jeden kraj

„Dziedzictwo kulturowe Karpat – szansa dla regionu” – Czy faktycznie tak jest? Odpowiedzi na to pytanie szukali paneliści i uczestnicy kolejnego już panelu w ramach IV Salonu Przemysłu Turystycznego, który odbył się w ten weekend w Piwnicznej-Zdroju.

W gronie panelistów znaleźli się: Małgorzata Broda, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Niematerialnego Ludów Karpackich, Michał Borkowski, prezes Fundacji Karpat Art, Piotr Kulig, kierownik Regionalnego Zespołu „Dolina Popradu” w Piwnicznej Zdroju, a moderatorem tego panelu był Daniel Bijata, doradca prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej.

Jako pierwszą do „tablicy” wywołano Małgorzatę Brodę, która poproszona została o przedstawienie w skrócie czym zajmuje się Instytut Dziedzictwa Niematerialnego Ludów Karpackich. Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna jego nazwa była inna – Instytut Europa Karpat.

- Karpaty to fenomen szerszy niż jeden kraj - rozpoczęła dyskusje na temat wiodącego tematu Małgorzata Broda. – Karpaty to były góry do wędrowania, wypasania zwierząt, a wraz z przemieszczającymi się po nich ludźmi wędrowały idee, opowieści, muzyka, śpiewki. Ludzie przyjmowali tych wędrowców jako gości, ale też, jako trubadurów, którzy przynosili wieści o świecie. I to się wszystko przenikało.

Jak zaznaczyła Małgorzata Broda przenikało się to co żyło w poszczególnych enklawach karpackich z tym, co wraz ze swoim przybyciem wnosili wędrowcy. I z tego przemieszania stworzyła się niezwykła kultura. W Karpatach – tej wyjątkowej przestrzeni geograficznej, znajdującej się niejako na uboczu uczęszczanych szlaków ta kultowość trwa.

Jest to przestrzeń, w której więzi kulturowe, więzi pokoleniowe nie zostały przerwane. Przekaz tradycji jest ciągły.

- To widać. Jest zauważalna relacja – mistrz-uczeń. Ludzie uczą się od siebie nawzajem swojej najbliższej kultury. Dlatego są tak autentyczni – mówiła ta rozmówczyni. - Jako Instytut staramy się tym zajmować no i oczywiście pięknymi ludźmi, którzy to kontynuują.

Piotr Kulig jest kierownikiem Regionalnego Zespołu „Dolina Popradu” nazywanego ambasadorem Piwnicznej-Zdroju.

- Zespół, który prowadzę od niedawna jest we wschodnich Karpatach jedynym rdzennym zespołem, który tu został – zauważył kierownik Maślanka. – Ludzi, którzy tworzyli tę rdzenną kulturę karpacka już nie ma. Zostały jednak po nich pewne dobra. Rola zespołu „Dolina Popradu” jest nie do przecenienia, jeśli chodzi o zachowanie miejscowego dziedzictwa, które jest dziedzictwem wielkiego pogranicza kulturowego.

Michał Borkowski, prezes Fundacji Karpat Art dorzucił do tego „karpackiego kociołka” także swoje trzy grosze. W fundacji, jak stwierdził pracują młodzi ludzie z okolic Nowego Sącza, którzy zajmują się promocją kultury tradycyjnej, promocją rodzimego folkloru i wykorzystywaniem tych dwóch elementów do budowania wspólnot. Tak ci młodzi ludzie odkrywali np. festiwale (np. Panonica w Starym Sączu).

- Zaczęliśmy z uczestnikami tych festiwali czy innych wydarzeń rozmawiać i wątek jaki bardzo często pojawiał w tych rozmowach to było uczucie powrotu do korzeni, których ci ludzie nie pamiętali, stracili, nie znali – przyznał Michał Borkowski. – Wspólnota, jaką można stworzyć wokół takiego dziedzictwa jest czymś niepowtarzalnym.

Karpaty są wyjątkowe i dla wielu są miejscem kultowym. To wielokrotnie akcentowano podczas tego panelu.

Pytanie, które trzeba sobie dzisiaj zadać brzmi: Jak wykorzystać te atuty w sposób zrównoważony? Jak zapewnić rozwój gospodarczy i podnosić poziom życia mieszkańców nie niszcząc wyjątkowych przyrodniczych i kulturowych zasobów tych gór?

Odpowiedzią wydaje się być przede wszystkim turystyka kulturowa. Dla przybyszów jest ona wartością dodaną do piękna krajobrazu i różnorodności przyrodniczej. Mieszkańcom zaś pozwoli bardziej docenić własne dziedzictwo.

[email protected], film i fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu