Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
18/11/2020 - 10:50

Sądecczyzna zagrożona ptasią grypą. Rozmawiamy z lekarzem weterynarii

Wirusa ptasiej grypy wykryto niedawno w Niemczech i Holandii. Wbrew odległości jaka dzieli nasz region od tych państw, Sądecczyzna może być zagrożona wirusem. Ta wysoce zakaźna choroba drobiu szybko się rozprzestrzenia zwłaszcza teraz, kiedy trwa jesienna migracja dzikich ptaków. Czym dokładnie jest ptasia grypa i czy ludzie też powinni się jej obawiać? Na te pytania odpowiada Włodzimierz Janczy, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii.

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pixabay

Czytaj również: Pandemia koronawirusa dotarła nawet do lasu. Nie będzie polowań grupowych

- W powiecie nowosądeckim nie stwierdziliśmy w poprzednich latach obecnie ptasiej grypy, ale zagrożenie istnieje, tym bardziej, że pierwsze ogniska grypy ptaków są w Niemczech i Holandii - informuje zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii, Włodzimierz Janczy. Choroba ta może się szybko rozprzestrzenić z powody jesiennej migracji dzikich ptaków.

Ptasia grypa to bardzo duże zagrożenie dla drobiu. - Wirus grypy powoduje chorobę, która jest niezwykle zakaźna i zaraźliwa i może powodować nawet stuprocentową śmiertelność – mówi Włodzimierz Janczy. Czy martwić powinni się również ludzie? To zależy od podtypu wirusa.

- Przypadki infekcji u ludzi notowano przy podtypach H5N1 oraz H7N9. Człowiek może tymi podtypami wirusa zakazić się od zwierząt, nie notowano natomiast infekcji przeniesionej z człowieka na człowieka – wyjaśnia zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii. – Naukowcy podejrzewają, że przenosi się on z dzikiego ptactwa a drób domowy, a potem na człowieka.

Czytaj także: Giną pod kołami samochodów przez nasze jesienne porządki. Jak pomóc jeżom?

Ptasią grypę u człowieka trudno jest zdiagnozować, ponieważ jej objawy są podobne do tych, spowodowanych zwykłą grypą. Zazwyczaj jest to gorączka, kaszel, ból gardła, bóle mięśni, stawów, zapalenie spojówek lub ataksja, czyli zaburzenie koordynacji ruchowej ciała. W ciężkich przypadkach ptasia grypa może powodować problemy z oddychaniem i prowadzić do zapalenia płuc.

Wirus H5N8, który pojawił się poprzednio w Polsce nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Nie stwierdzono na świecie jeszcze ani jednego przypadku zakażenia u człowieka tym wirusem. Dlatego też nie ma podstaw do wprowadzenia ponadstandardowych środków prewencyjnych w ochronie ludzkiego zdrowia. Zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii ostrzega jednak, że wirusy grypy szybko mutują i ewoluują, dlatego nie wolno ptasiej grypy bagatelizować.

- Zaleca się stosowanie rutynowych zasad higieny, takich jak mycie rąk ciepłą wodą z mydłem – mówi Włodzimierz Janczy. Rady te skierowane są głównie do osób, które zawodowo mają kontakt z drobiem i dzikimi ptakami. - Unikać trzeba również bezpośredniego kontaktu z drobiem chorym czy padłym ptactwem dzikim oraz przedmiotów, na których znajdują się ślady ptasich odchodów.

Chociaż ludzie bezpośrednio mogą zakazić się pewnymi podtypami wirusa ptasiej grypy, to i tak spokojnie możemy jeść produkty drobiarskie. Mięso drobiowe i inne przetwory poddawane są obróbce termicznej, a to sprawia, że wirus ginie. Bez obaw możemy więc jeść mięso drobiowe.

Czytaj również: Czy myślistwo to niepotrzebne mordowanie zwierząt? Co o tym mówi nadleśniczy

- Naturalnym nosicielem wirusa ptasiej grypy jest migrujące ptactwo wodne, zwłaszcza dzikie kaczki. Wszyscy hodowcy drobiu, zwłaszcza posiadający gospodarstwa położone w pobliżu zbiorników wodnych, powinni zachować ostrożność i odpowiednie środki ograniczające do minimum kontakt między drobiem – mówi Włodzimierz Janczy. Powiatowy Lekarz Weterynarii już pod koniec października przesłał informacje o zagrożeniu ptasią grypą w powiecie nowosądeckim do Urzędu Miasta Nowego Sącza i gmin. Znalazły się tam również odpowiednie zalecenia dla właścicieli drobiu.

Źródło Powiatowy Lekarz Weterynarii w Nowym Sączu

Aby zapobiec przedostaniu się wirusa ptasiej grypy do kur, kaczek czy gęsi, hodowcy powinni izolować drób od dzikiego ptactwa, nie karmić go na zewnątrz i nie dopuszczać ich do zbiorników wodnych, do których dostęp mają też np. dzikie kaczki. Właściciele drobiu muszą również zadbać o przygotowanie specjalnych mat dezynfekujących i zabezpieczenie paszy do karmienia przed dzikim ptactwem.

Sami powinni dbać o higienę i używać odzieży ochronnej. Dodatkowo hodowcy muszą również obserwować swój drób i wszelkie zmiany (np. pomór, drgawki, skręty szyi, praliż nóg i skrzydeł) zgłaszać do odpowiedniego organu Inspekcji Weterynaryjnej. ([email protected], fot. Pixabay, infografika PLW)







Dziękujemy za przesłanie błędu