Nowy Sącz: czytelniczka alarmuje w sprawie ptasich gniazd w Parku Strzeleckim
Pod drzewami nie zauważyliśmy żadnych strąconych ptasich gniazd, a jedynie usunięte gałęzie, ale też takie, które trzeba było usunąć ze względów bezpieczeństwa. Chodzi o to, by komuś taka krucha gałąź spadając nie zrobiła krzywdy.
„Sądeczanin” poprosił o wyjaśnienie dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu. To właśnie MOSiR administruje między innymi zrewitalizowanym Parkiem Strzeleckim.
- Rzeczywiście potwierdzam, że w Parku Strzeleckim są prowadzone teraz takie prace – powiedział „Sądeczaninowi” Marcin Rojna, dyrektor MOSiR w Nowym Sączu. – Dlaczego teraz? Bo są konieczne. Dendrolog, który przygotowywał nam opinię na temat stanu drzew w parku, na niektórych z nich znalazł gałęzie, które mogą zagrażać bezpieczeństwu. Zleciliśmy mu podcięcie tych gałęzi. I tylko takie są podcinane. MOSiR ma podpisaną umowę z firmą. Jej przedstawiciel raz na jakiś czas przychodzi do parku i robi przegląd pod tym kątem. Dementuję - żadne gniazda ptasie w parku nie są zrzucane. Absolutnie. Czegoś takiego, kiedy jest okres lęgowy ptaków nie można robić.
Jak mówi szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu gniazda ptasie można przenosić jedynie poza okresem lęgowym, a ten trwa od grudnia do lutego.
Dyrektor Rojna zaznacza też, że stan starych drzew jest regularnie sprawdzany przez dendrologa. On też prowadzi prace, związane z usuwaniem zeschłych i zagrażających bezpieczeństwu konarów i gałęzi.
[email protected], fot. IM.