Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
22/05/2022 - 13:25

Nowe małe reaktory atomowe w Polsce: czysta energia przyszłości?

Od pewnego czasu jesteśmy regularnie informowani o udziale polskich firm w programach rozwoju małych, modułowych reaktorów atomowych SMR, które w istotny sposób mają zmienić bilans energetyczny Polski. Czy rzeczywiście tak się stanie?

Z reaktorami typu SMR jest jak z yeti – wszyscy o nich mówią, ale nikt ich nie widział. Wszystko przez to, że na świecie działają dopiero trzy takie elektrownie. Nie zmienia to faktu, że może to być przełomowy wynalazek, zaś w przypadku Polski może on w istotny sposób odmienić nasz miks energetyczny, oparty w większości na węglu. Że jest on obecnie katastrofalny nikogo przekonywać nie trzeba, bo o zanieczyszczeniu powietrza i gazach cieplarnianych słyszeli wszyscy.

Polska chce być jednym z pierwszych krajów, które u siebie zainstalują small modular reactors. Historia ma swój początek w roku 2019, kiedy to jedna ze spółek z portfolio Michała Sołowowa – Synthos Green Energy oświadczyła, że chce rozwijać tę technologię wraz ze swoim strategicznym partnerem GE Hitachi Nuclear Energy.

Nowa era w energetyce Polski: małe reaktory atomowe zastąpią tradycyjne źródła energii

Samą technologię opracowała amerykańska firma NuScale Power z Portland w stanie Ohio. Ma ona być odpowiedzią na długi czas budowy i koszty klasycznej elektrowni jądrowej. Również poziom bezpieczeństwa w elektrowni opartej o SMR ma być znacznie wyższy, niż w ‘normalnej’ atomówce. Jej główną zaletą jest zmniejszony wpływ na środowisko, zaś zastosowanie obiegu zamkniętego powinno pomóc w redukcji odpadów nuklearnych nawet kilkaset razy.

W Polsce partnerem NuScale został państwowy KGHM, który zakłada uruchomienie pierwszego reaktora już w 2029 roku, zaś docelowo chce mieć dwanaście tego typu urządzeń i całkowicie uniezależni ten podmiot od zewnętrznych dostawców energii. Jednocześnie, jako kraj, zredukujemy emisję CO2 o 8 milionów ton rocznie, zaś sam KGHM ma się stać klimatycznie neutralny, to jest korzystać wyłącznie z energii, której produkcja nie obciąża środowiska naturalnego. Jeden moduł jest zdolny do wytwarzania 77 MW, zaś sama technologia jest łatwo skalowalna.

Oznacza to, że może pracować w kompleksie czterech, sześciu bądź dwunastu takich modułów. Warto też odnotować, że za NuScale stoi światowy gigant Fluor Corporation, zajmujący się inżynierią, zaopatrzeniem i budową, który od lat wspiera rozwój energetyki jądrowej.

Z kolei z GE Hitachi, za pośrednictwem Synthosa, współpracę podjęły PKN Orlen i Ciech. Moduł tej firmy ma moc 300 MW. Do grona inwestorów dołączył też Zygmunt Solorz-Żak, właściciel firmy ZE PAK (zespół elektrowni Pątnów – Adamów – Konin). To właśnie na terenie Pątnowa, który w obecnej formule ma zakończyć działalność w 2030 roku, ma powstać nowy reaktor typu SMR.

Polska wprowadza innowacyjne rozwiązania energetyczne: budowa małych reaktorów atomowych

Niewielka skala produkcji energii powoduje, że w pierwszej kolejności jest to rozwiązanie dedykowane dużym, energochłonnym przedsiębiorstwom i, jak widać na przykładzie Polski, tak się właśnie u nas dzieje. Ważnym jest również, że systemy bezpieczeństwa w SMR mają działać automatycznie – nawet bez udziału człowieka. Woda w nich krąży w rdzeniu dzięki naturalnej cyrkulacji, podczas gdy w starszych technologiach jej obieg jest wymuszany przez silniki elektryczne.

Dzięki temu koszt kapitału (przynajmniej w rozwiązaniu GE Hitachi) w przeliczeniu na 1 MW będzie niższy nawet o 60 procent, porównując do klasycznego SMR, chłodzonego wodą. Sam reaktor może być chłodzony przez siedem kolejnych dni bez dostępu do zasilania czy akcji podejmowanej przez operatora.

Warto również podać, że klasyczna elektrownia atomowa wytwarza bardzo dużo ciepła, które jest bezpowrotnie tracone. Problem ten znika w przypadku SMR, gdzie, ze względu na niewielkie rozmiary, może być ono oddane do sieci dostarczającej ciepło do budynków. Podwójne zastosowanie SMR (produkcja energii elektrycznej i ciepła) stanowi dodatkowy atut w przypadku zastępowania klasycznych rozwiązań opartych na węglu czy technologii atomowej.

SMR to obecnie (przynajmniej w teorii) jedna z najbardziej opłacalnych metod produkcji prądu, jednak nie oznacza to, że są to małe kwoty. Jeden moduł wytwarzający 300 MWe to wydatek rzędu 3,8 mld złotych, tak więc elektrownia składająca się z czterech do sześciu takich instalacji to wydatek między 15 a 23 mld złotych i taką kwotę będzie musiał wyasygnować ZE PAK. Dla porównania plan Orlenu (budowa mocy między 6 a 9 GW do 2043 roku) to około 105 mld złotych. A.Powroźnik, ISW fot.pixaby. Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu