Będzie u nas zakaz kopciuchów czy nie? Wybuchła wojna o uchwałę antysmogową

Do tych, którzy najbardziej zażarcie bronią uchwały antysmogowej należy Tomasz Urynowicz, były  wicemarszałek tej kadencji sejmiku, który pilotował pracę nad aktualnym programem ochrony powietrza.

Czytaj też Znowu będzie można spalać węglowe odpady? Chcą zawiesić normy jakości węgla 

- Zakwestionowanie uchwały przez radnych  Prawa i Sprawiedliwości to tak naprawdę jej rozszczelnienie i działalnie  wbrew interesowi naszego województwa – mówi w rozmowie z „Sądeczaninem” Urynowicz. - To także działanie wbrew logice, bo przecież głosowali przeciwko własnej uchwale.  W jej uzasadnieniu pisali przecież jak bardzo petycje żądające zmian w antysmogowych zapisach są szkodliwe.

To kompromitacja – dodaje były wicemarszałek. -  Radni PiS mówią, że bronią czystego powietrza, ale chyba nie znają treści uchwały antysmogowej, która zakłada, że od stycznia przyszłego roku będzie zakaz eksploatacji pieców pozaklasowych, czyli takich, w których można spalić wszystko, od butów, starych mebli po opony. Od wielu miesięcy mówiłem, że  zbliża się ten dzień, kiedy uchwała zostanie podważona i tak się właśnie stało – mówi Urynowicz.

Czytaj też Dopłacają do wymiany pieców i na docieplenie domów po nowemu. Co się zmienia?  

Po tej samej stronie barykady stoją radni Platformy Obywatelskiej. Podczas burzliwej dyskusji szef sejmikowego klubu partii, Jacek Krupa, ostrzegał, że wykonanie kroku w tył sprawi, że bardzo trudny będzie powrót do obecnego etapu walki ze smogiem. Wtórował mu Wojciech Kozak, szef klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, który stwierdził, że sprawa może się ciągnąć jeszcze latami.

Ataki odpierał marszałek Witold Kozłowski, który apelował do radnych, aby ze spokojem przeczytali oświadczenie zarządu Małopolski. Jak podkreślał, z jego treści nie wynika, że zapadło jakiekolwiek rozstrzygnięcie.  - W którym miejscu cokolwiek przesądzamy? Czy my robimy coś złego, że chcemy to na sekundę zatrzymać? Chcemy się głęboko zastanowić, gdzie jesteśmy i co to znaczy tu i teraz, jakie są nowe uwarunkowania i okoliczności – mówił Kozłowski cytowany przez serwis lovekrakow.pl. – Nie przesądzamy, że będziemy przesuwać realizację uchwały, zaostrzać ją lub zmiękczać – zapewnił marszałek Małopolski.

Czytaj też Ten przepis już działa. Auta muszą mieć dwa nowe, obowiązkowe urządzenia 

Petycj o przedłużenie prawa do używania kotłów bezklasowych, złożyli gminy ze Stryszawy oraz Budzowa. Krakowskie serwis przytacza argumenty wiceprzewodniczącego sejmiku z PiS Jana Piczury. - Górale nie chcą umierać ze względu na czyste powietrze, ale również z głodu. Te petycje złożyli ludzie, wyborcy. Nie żyje się każdemu tak dobrze, jak w Krakowie – mówił. Jak wskazywał na Podhalu domy można ogrzewać głównie węglem i drewnem, ponieważ do małych miejscowości nie dociera gazociąg – wskazywał Piczura.

Czytaj też Sądeckie Fakro przegrało w Brukseli batalię o okna dachowe? Spór trwa 12 lat!

- Jeśli zrezygnujemy z walki ze smogiem, zapłacimy jak za Turów miliony euro kary, bo Trybunał Sprawiedliwości może odwiesić postępowanie karne za smog w Polsce – ostrzega były wicemarszałek Tomasz Urynowicz. Jak mówi, ma deja vu. - Rok temu rozpoczął się spór o deklarację antyLGBT. Wtedy także marszałek nie słuchał żadnych argumentów. Skończyło się na wycofaniu deklaracji i jego kompromitacji. Teraz przy okazji uchwały antysmogowej będzie podobnie. Z tym tylko, że uchwała pozostanie a jemu już nic nie pomoże – konkluduje Urynowicz. ([email protected]) fot. SWM