Burzliwa dyskusja o spalarni śmieci w Nowym Sączu. Protestujący wykluczyli z niej przedstawiciela Newagu

Na spotkanie do ratusza przyszło około stu osób, głównie byli to mieszkańcy os. Nawojowska, ale także czwórka sądeckich radnych, zainteresowanych inwestycją planowaną przez Newag. Były transparenty: "Stop spalarni śmieci!", ale przede wszystkim dużo merytorycznych pytań, na które nie padły odpowiedzi. 
  
Podczas spotkania  wśród sześciu urzędników z Wydziału Architektury i Urbanistyki zasiadł Stanisław Gastoł, dotychczas konsultant firmy Newag, która planuje budowę Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów przy ul. 29 Listopada w Nowym Sączu. 

- Występuje tu jako niezależny ekspert związany z ochroną środowiska - tłumaczył swoją obecność Gastoł.

Mieszkańcy pytali, czy Gastoł brał udział w przygotowaniu raportu odziaływania inwestycji na środowisko. Nie dostali jednak jednoznacznej odpowiedzi od dra Andrzeja Zastawnika, głównego projektanta. 

- Pan inżynier dla przejrzystości sprawy powinien być wyłączony z tej dyskusji. Każdy zdrowo myślący człowiek może postawić zarzut, że prace są nieuczciwe. Przepraszam bardzo za porównanie, ale państwo wpuszczacie lisa do kurnika - zwrócił się do przedstawicieli wydziału radny Józef Hojnor. 

Po przerwie, na prośbę mieszkańców, ekspert zasiadł już, ale na widowni.

Prognoza wbrew negatywnym opiniom?

Wielkim zaskoczeniem mieszkańców os. Nawojowska (ale nie tylko) okazała się teza jaka pojawiła się w "Prognozie oddziaływania na środowisko" dołączonej do projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wynika z niej, że "budowa instalacji termicznego przekształcania odpadów, wpisze się korzystnie nie tylko w politykę ograniczania składowania odpadów, ale również w politykę ograniczania emisji zanieczyszczeń do powietrza atmosferycznego (...) a emisja zanieczyszczeń gazowych i pyłowych pochodzących z fazy budowy i eksploatacji, nie będzie powodowała uciążliwości dla powietrza atmosferycznego".

Skąd taki wniosek? Rzecz prosta - w analizie wzięto bowiem pod uwagę produkcję ciepła przekazywanego do sieci do ogrzewania budynków, które nie będą w związku z tym korzystały z ogrzewania indywidualnego.

- Indywidualne źródła ciepła nie są wyposażone w żadne urządzenia ograniczające emisję zanieczyszczeń w przeciwieństwie do analizowanej instalacji, która będzie posiadała rozbudowaną instalację oczyszczania spalin, w tym ograniczających emisję pyłu, powodując znaczący spadek wartości tła dla pyłu PM2,5 - czytamy w raporcie.

Dlaczego mieszkańcy byli zaskoczeniem? Bo o negatywnych skutkach oddziaływania spalarni przy osiedlu mieszkaniowym, szkole i przedszkolu poinformowały m.in. WIOŚ i sanepid, wydając negatywne opinie dla planowanej inwestycji.

- Proces spalania odpadów jest źródłem emisji zanieczyszczeń do powietrza (każdokrotnie - nie jest znany proces "bezemisyjny") , a projektowanie spalarni w mieście powszechnie znanym jako jedno z najbardziej zanieczyszczonych, zdominowanych przez zanieczyszczenia pyłowe, spowoduje dodatkowe zwiększenie emisji zanieczyszczeń, co będzie miało bezpośrednie przełożenie na emisję czyli ilość (wzrost) poszczególnych zanieczyszczeń gazowych oraz pyłowych w powietrzu" - czytamy w opinii Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

- To prognoza napisana na podstawie raportu firmy Newag z listopada 2022 roku - zaznaczyła Ewa Stasiak-Kubacka, przewodnicząca komitetu Stop Spalarni. 

Mieszkańcy pytali, dlaczego w dokumencie nie ma np. opinii lekarza pulmonologa czy onkologa. Przytaczano również raporty dotyczące zanieczyszczenia powietrza w Nowym Sączu i kotlinie sądeckiej. Na każde z nich otrzymywali odpowiedź, że mogą składać swoje uwagi do propozycji studium. Na prośbę sądeczan ma odbyć się kolejna dyskusja na początku czerwca. ([email protected]), fot JB