Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
21/03/2015 - 08:42

Okiem Kazacha: Witacie wiosnę, my świętujemy Nauryz

Podobnie jak dla was Polaków, tak i dla nas Kazachów bardzo ważna jest tradycja. Przestrzegamy jej. Rodzinne święta są dla nas powodem do dumy. Tak jak na przykład Wigilia, spędzana razem z bliskimi i przyjaciółmi.
W Polsce dostrzegamy tradycję na każdym kroku. W Nowym Sączu podobają nam się przepiękne doroczne zwyczaje, takie jak Topienie Marzanny czy Andrzejki. Podobają nam się też duże imprezy studenckie : nowosądecki maraton Run4Smile, Międzynarodowy Dzień Gotowania na WSB-NLU, Festiwal Kolorów…

Waszą polską tradycję czuć w sposób szczególny w narodowych obchodach 3 Maja, czy w Świętach Bożego Narodzenia. W naszym dalekim Kazachstanie także mamy swoje narodowe święto. Nazywa się Nauryz. Jest z jednym najstarszych świąt na świecie. To święto nowego roku, święto młodości i nowego życia, wiosny i lata, kwiatów i radości. Jest ono dla nas tak ważne jak Boże Narodzenie dla Polaków. Obchodzi się je od ponad pięciu tysięcy lat wśród wielu kultur, począwszy od środkowej Azji, poprzez niemal wszystkie ludy tureckie, czyli w takich krajach jak Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Turcja, Uzbekistan, Iran, Mognolia, Gruzja, Afganistan, czy Azerbejdżan. Nasze święto nosi wiele nazw, ale wszystkie znaczą to samo i wywodzą się z języka perskiego. To Nauryz, czyli „Nowy Dzień”. Świętujemy go dziś 21 marca, czyli w równonoc wiosenną. My Kazachowie nawet marzec nazywamy „Nauryz”.

Staramy się więc wziąć tę cząstkę świątecznego nastroju ze sobą i spędzić Nauryz tutaj, na WSB-NLU. Nasza grupa studentów z Kazachstanu zdecydowała się świętować nasz nowy rok razem z mieszkańcami Nowego Sącza!

 Duża grupa pracowników oraz studentów WSB-NLU, pracowała nad tym, żeby to urzeczywistnić. W większości to Kazachowie, ale są też Ukraińcy, Polacy, Afgańczycy i wasz skromny sługa z Kirgistanu, Kazach rosyjskiego pochodzenia, czyli ja.

Ta naprawdę międzynarodowa grupa jest koordynowana i motywowana przez Sarę. Ta dziewczyna ma mnóstwo energii. Widziałem to w jej oczach podczas rozmowy. Poczułem też odpowiedzialność i… zmęczenie. Tak duże przedsięwzięcie niesie ze sobą masę problemów. Odbyłem też rozmowę z Raissą – kolejną dziewczyną, która ma spory wkład w pracę zespołu

Sara: Generalnie musimy poradzić sobie z dwoma zasadniczymi problemami – sponsorem oraz obojętnością studentów. Nie wiem, który jest większy. Wielu obawia się bycia źle zrozumianymi i nie chcą uczestniczyć w święcie, pomimo, że mają naprawdę wiele do pokazania.

Kolejnym problemem może być pogoda w Nowym Sączu – ciepłe słońce rankiem, potem śnieg, a na końcu deszcz i wiatr – wszystko w jeden dzień. Wydarzenie odbędzie się więc wewnątrz budynku uczelni. Na wszelki wypadek.

Raissa: Zgodnie z tradycją, Nauryz odbywa się na świeżym powietrzu, bo to święto wiosny i przyrody. No, ale chyba już lepiej się pomylić. 

Jak wiadomo, niewiele zdziała się bez pieniędzy, ale niewiele też zrobi się bez motywacji. Zapewne czasem mamy kłopot i z jednym i z drugim, ale teraz bardziej zaprząamy sobie głowy gośćmi, planami i jedzeniem.

Kuchnia zapowiada się różnorodnie i niezwykle. Niektórych  składnikiów po prostu nie ma  w Polsce i dlatego poprosiliśmy przyjaciół, żeby przywieźli je z Kazachstanu.

Sara: Nasi goście będą mogli spróbować takich specjałów jak pilaw, samsas, czebureki, kurdak, baursak, beszbarmak, Nowruz Kozhe, czy domowego, słodkiego czak-czak. Będzie też raczej niejadany w Polsce typ mięsa – konina.

Rzecz jasna nie tylko jedzenie, ale program rozrywkowy też będzie ciekawy i niezwykły. Tradycyjne piosenki i tańce, zespół grający na dumbrach i wiele innych.  Skontaktowaliśmy się z kazachską ambasadą w Warszawie i poprosiliśmy o pomoc w zorganizowaniu kostiumów i instrumentów.

Poziom przygotowania jest naprawdę wysoki jak na taki pojedynczy projekt – WSB zdecydowało się połączyć świętowanie Nauryz z dniem Kazachstanu w Polsce.

Sara: Dla nas oznacza to, że będzie więcej ludzi i większe zainteresowanie. Korzystają więc z tego wszyscy!

„Orły w królestwie sokoła – Kazachstan oczami Europejczyków” – taką nazwę nosi fotogaleria słynnych polskich fotografów, Sabiny i Wawrzyńca Kuców, która będzie do obejrzenia na drugim piętrze budynku C WSB-NLU dziś, w dzień Nauryzu. Goście więc będą mieli niecodzienną okazję zanurzyć się w tradycje wspaniałych Ludów Tureckich.

Tak, tradycja jest dla nas ważna. Niestety dzisiaj jest jej coraz mniej i mniej. Życie pędzi do przodu, a ludzie stają się coraz bardziej samotni. Internet wszystko tylko pogarsza. Zbliżamy się do siebie przez Facebooka i oddalamy równocześnie. A ja – mogę tylko mieć nadzieję, że ta iluzoryczna komunikacja nigdy nie zastąpi spotkań z przyjaciółmi, że będziemy podtrzymywać tradycję, a może nawet tworzyć nową.


Gennadij Zacharow
Tłum. (mika)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu