Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
19/10/2018 - 09:20

Wójt Stawiarski znów przegrał w sądzie ze Zbigniewem Leśniakiem

Sąd Apelacyjny oddalił w całości pozew złożony przez wójta Bernarda Stawiarskiego przeciwko jego kontrkandydatowi w wyborach Zbigniewowi Leśniakowi. Kandydaci na stanowisko wójta spotkali się w trybie wyborczym a sprawa dotyczyła pytań, które Leśniak postawił w debacie publicznej odnoszących się kondycji finansowej Kopalni Surowców Skalnych w Klęczanach.

W trakcie debaty zorganizowanej przez sądeckie media Zbigniew Leśniak kandydat z list KWW Dla Dobra Gminy zapytał wójta Stawiarskiego – gmina jest stuprocentowym udziałowcem KSS Kleczany – czy zrezygnuje ze swojego wynagrodzenia, które pobiera jako członek rady nadzorczej, w sytuacji gdy są przesłanki, by wnioskować, że kondycja finansowa kopalni jest zła, że kopalnia jest na granicy upadłości.

- Zadałem to pytanie publicznie, bo prosili mnie o to mieszkańcy gminy Chełmiec a my ze swojej strony już kilkanaście razy składaliśmy wniosek o udzielenie nam informacji  w sprawie sytuacji finansowej tej gminnej spółki w trybie dostępu do informacji publicznej. Za każdym razem otrzymywaliśmy odpowiedź odmowną – komentuje Zbigniew Leśniak w rozmowie z portalem Sądeczanin.

Zobacz też: Wybory w Chełmcu: wójt już raz przegrał z Leśniakiem. Czy tak będzie i teraz?

Pytanie i sposób jego zadania były nie w smak wójtowi Stawiarskiemu, który skierował sprawę do sądu. Żądał przeprosin we wszystkich sądeckich mediach i 10 tysięcy zadośćuczynienia. Sąd w Nowym Sączu przyznał rację wójtowi Stawiarskiemu jednak już Sąd Apelacyjny w Krakowie w całości roszczenie odrzucił.

Jak brzmi uzasadnienie? Przytoczmy najistotniejszy dla mieszkańców gminy Chełmiec fragment"

"Wypowiedź uczestnika w ramach debaty publicznej nie godziła w dobra osobiste wnioskodawcy, skoro zarzut zagrożenia upadłością dotyczył spółki prawa handlowego. Można zgodzić się jednak z Sądem Okręgowym, że z uwagi na podniesienie przez uczestnika dodatkowo kwestii wynagrodzeniu wnioskodawcy, taką wypowiedź można uznać zakierowany do wnioskodawcy, ale tylko intencjonalny lecz nie słowny zarzut, że źle sprawuje on nadzór właścicielski i wykonuje obowiązki kontrolne w radzie nadzorczej akceptując działania zarządu, które doprowadziły - jak twierdzi uczestnik postępowania - do bardzo złej sytuacji finansowej spółki, a wręcz na granicę upadłości. Dotyczy bowiem sfery dobrego imienia podważanie kompetencji do udziału radzie nadzorczej, jak i postawy etycznej w związku z pobieraniem wynagrodzenia w trudnej sytuacji finansowej spółki.

Krytyka kompetencji to jednak istota walki wyborczej opozycji względem osoby, która kandydując pełni dodatkowo funkcje publiczną. Podejmując działalność polityczną uczestnik świadomie i dobrowolnie wystawił się na osąd i musi liczyć się z dalej idącą krytyką swoich poczynań niż przeciętny człowiek. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę na kontekst wypowiedzi, w której kwestie finansowe związane były z sytuacją nie tylko spółki lecz przede wszystkim Gminy. Z dokumentów przedłożonych przez uczestnika wynika, że uczestnik próbował bezskutecznie uzyskać w trybie informacji publicznej dane o zobowiązaniach Gminy i stanie zadłużenia.

Weryfikacja twierdzeń wójta o stabilnej sytuacji Gminy i braku zagrożeń była utrudniona wobec braku dostępu do informacji. Uczestnikowi odmówiono też danych o udziałach w spółkach i wynagrodzeniach otrzymywanych przez urzędników samorządowych w tych spółkach.

W sytuacji więc uzyskania danych o podjęciu (i to w okresie przedwyborczym) uchwały o wypłacie dywidendy, mimo ujawnionej straty z lat ubiegłych Kopalni Surowców Skalnych spółki z o.o. w Klęczanach może powstać u uczestnika wątpliwość co do zasadności takich decyzji, które mogą z jednej strony pogorszyć sytuację spółki, której interesy ma wnioskodawca jako członek rady nadzorczej chronić, a z drugiej ma obowiązek dbać o interes Gminy co może prowadzić do kolizji interesów. Urzędujący wójt miał właśnie w ramach debaty możliwość bezpośredniego odniesienia do stawianych tez, dokonania sprostowań i wyjaśnienia wątpliwości uczestnika jako kontrkandydata, co zresztą w części uczynił."

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info





Zobacz także w tej kategorii



Dziękujemy za przesłanie błędu