Zima wróciła. Pługi nie nadążają odśnieżać ulic w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]
W Nowym Sączu opady nasiliły się późnym popołudniem. Śnieżnej zawierusze towarzyszył silny wiatr.
W Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu dosłownie „grzały” się wtedy telefony. Mieszkańcy alarmowali miejskie służby o zasypanych ulicach.
- Takich sygnałów mieliśmy bardzo dużo – mówi Joanna Legutko, dyżurny operacyjny w miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu. – Po godzinie 17.00, kiedy zaczęło bardzo intensywnie sypać, nie nadążaliśmy z odbieraniem telefonów. Dzwonili mieszkańcy z różnych części miasta i prosili o odśnieżenie zasypanych ulic i chodników, a takich było bardzo dużo.
Najwięcej sygnałów dyżurni miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego odebrali od osób mieszkających przy ul. Tarnowskiej i kierowców, którzy tamtędy jechali. Kiedy zaczęło intensywnie sypać, problemy z wyjazdem na Górę Zabełecką miały samochody ciężarowe.
Policja apeluje do kierowców o ostrożność.
Na ulicach Nowego Sącza pracują służby zimowego utrzymania. Jeżdżą pługi, które zgarniają z dróg mokry, ciężki śnieg. Opady są jednak tak intensywne, że jest to, jak na razie, walka „ z wiatrakami”. Odśnieżone ulice błyskawicznie zasypuje biały puch.
IM., Fot. IM.