Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
28/10/2012 - 10:42

Zaginione nastolatki odnalezione. Przetrwały noc w lesie

Policjanci z Mszany Dolnej i Limanowej, a także ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR szukali w nocy z soboty na niedzielę (27 na 28 października) w rejonie Kasiny Wielkiej dwóch zaginionych dziewczynek w wieku 11 i 13 lat. Patrol policji odnalazł je dzisiaj (28 października) rano na skraju lasu blisko tej miejscowości. Przemoczone i przemarznięte nastolatki trafiły do szpitala w Limanowej.
Dyżurny w Komisariacie Policji w Mszanie Dolnej został powiadomiony wczoraj około godz. 20.30 o zaginięciu w rejonie Kasiny Wielkiej, prawdopodobnie w masywie leśnym Czarny Dział, dwóch dziewczynek w wieku 11 i 13 lat. Funkcjonariuszy powiadomili rodzice nastolatek. Wcześniej przez kilka godzin szukali je sami. Kiedy jednak dziewczynek nie odnaleziono, zaalarmowano mszańskich policjantów.
- Dziewczynki – mieszkanki gminy Mszana Dolna wyszły wczoraj z domów około godz. 16 – mówi podinsp. Marek Szczepański, komendant Komisariatu Policji w Mszanie Dolnej. - Gdy długo nie wracały do domów, zaniepokojeni rodzice zaczęli je szukać. Nastolatki nie zabrały telefonów komórkowych.
W Komisariacie Policji w Mszanie Dolnej błyskawicznie zebrał się sztab, koordynujący poszukiwania, które rozpoczęły się przy panującym już zmroku. Brało w nich udział około pięćdziesięciu osób. Między innymi policjanci z Komisariatu w Mszanie Dolnej, funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej, a także 25 ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR ze specjalistycznym sprzętem, quadami i dwoma szkolonymi psami.
- Poszukiwania prowadzone były wielotorowo – stwierdza Szczepański. – Pod uwagę brane były różne warianty, m.in. taki, że dziewczynki zgubiły się w lesie. Akcja prowadzona była w bardzo trudnych warunkach, przy bardzo intensywnych opadach śniegu i spadającej temperaturze. O godz. 4 nad ranem, kiedy widoczność w lesie wynosiła niespełna jeden metr, ratownicy zostali stamtąd wycofani.
Akcja trwała dalej. Była prowadzona w rejonie dróg w rejonie objętym poszukiwaniami.
- W nocy policjanci kontaktowali się z dyrektorką szkoły, do której chodzą dziewczynki, a także ich wychowawczynią, budzili także rodziców dzieci, z którymi obydwie zaginione przyjaźnią się. Wszystkim tym osobom bardzo dziękujemy za przekazane informacje – dodaje komendant mszańskiego komisariatu. – O godz. 7, patrol policji, w którym był dzielnicowy z tego terenu, w odległości 300 metrów od lasu, nieopodal wsi Kasina Wielka zauważył jakiś różowy punkt. Wiedzieliśmy, że m.in. takie kolory były częścią odzieży zaginionych nastolatek.
Funkcjonariusze niezwłocznie udali się w tym kierunku. I to była dobra decyzja. Dziewczynki zostały odnalezione, choć całe były przemoczone i przemarznięte. Pogotowie ratunkowe zabrało je do szpitala w Limanowej. Okazało się, że spędziły one noc w lesie, w namiocie, który rozbiły.
- Nastolatki powiedziały policjantom, że w nocy słyszały nawoływania uczestników akcji poszukiwawczej i odgłos jeżdżących po lesie quadów, ale nie miały siły krzyczeć – dodaje podinspektor Szczepański.
Masyw Czarny Dział - to bardzo trudny teren nawet dla wytrawnego piechura. Uchodzi za jeden z trudniejszych w rejonie Mszany Dolnej.
Do akcji ratowniczej miały być ściągane kolejne służby ratownicze.
- Dzisiaj, od rana akcja miała być prowadzona na szerszą skalę – mówi mł. asp. Stanisław Piegza, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. – Z Nowego Sącza wyjechali strażacy-ratownicy z Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z dwoma psami. Z Krakowa do Mszany Dolnej miał wylecieć policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Z krakowskimi funkcjonariuszami miał też lecieć policjant z Mszany Dolnej znający doskonale topografię terenu. W drodze byli już policjanci z plutonu alarmowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W stan gotowości zostali postawieni limanowscy funkcjonariusze. Teraz dziewczynki znajdują się pod opieką lekarzy w szpitalu w Limanowej.
(MIGA)
Fot. (MIGA)








Dziękujemy za przesłanie błędu