Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
26/06/2018 - 12:45

Z Nowego Sącza do Gorlic pociągiem? Jest na to szansa

Czy Gorlice i Nowy Sącz będą miały stałe połączenie kolejowe? Z taką inicjatywą wyszła grupa działająca na rzecz reaktywacji pociągów Biecz-Gorlice-Kraków. A gorlicki urząd miasta prosi mieszkańców o opinie.
Pociągiem z Gorlic do Nowego Sącza i dalej do Krakowa?
Od wczoraj na stronie urzędu miejskiego w Gorlicach dostępna jest ankieta, w której zawarte są pytania, dotyczące między innymi godzin odjazdu, cen biletów, częstotliwości kursowania potencjalnych pociągów. Czy takie działanie ma pobudzić lekko uśpione Gorlice otworzyć je na turystów, chociażby krakowskich, którzy korzystają z pociągu, kursującego na razie w weekendy, czy ma również pobudzić rynek pracy ?

Jak mówi Marcin Kresis, z grupy działającej na rzecz reaktywacji pociągów Biecz-Gorlice-Kraków - jest na to realna szansa.- Nie byłoby to pierwsze połączenie, które udało się utworzyć, Grupa ma na swoim koncie między innymi działające od 3 lat połączenie z Warszawy i Trójmiasta do Zagórzan czy weekendowe połączenie z Krakowem. A to połączenie ma być alternatywą dla trasy 28 i zatłoczonych autobusów, ma kusić przede wszystkim ceną i komfortem jazdy.

Ludzie dojeżdżający do Gorlic z Nowego Sącza lub z Nowego Sącza do Gorlic zazwyczaj decydują się na własny środek lokomocji, lub bardzo dobrze zorganizowane połączenia autobusowe, których ceny to około 8 zł, czyli o 3 złote więcej niż litr paliwa. Cena przejazdu pociągiem ma zaczynać się już od 3,50 zł. 

Trasa nr 28, na której leżą Gorlice i Nowy Sącz, pomimo remontów wiaduktów w Grybowie i zwężenia pasa ruchu wynikającego z budowy chodników zarówno po gorlickiej, jak i nowosądeckiej stronie jest w bardzo dobrym stanie. Średni czas, jaki potrzebny jest na pokonanie tej trasy to oko 50 minut. Deklarowany czas podróży na stronie PKS to również około 50 minut, ale rzeczywistość czasem weryfikuje te założenia.  Czy więc połączenie PKP jest potrzebne? Mieszkańcy mają podzielone zdanie:

- Dojeżdżam do szkoły w Nowym Sączu - mówi Agnieszka z Gorlic - w trakcie roku szkolnego PKS są tak załadowane, że czasami muszę stać przez całą drogę! Są też inni mieszkańcy Gorlic, co deklarują, że bardziej przydałyby się połączenia między mniejszymi miejscowościami ościennymi niż połączenie z Nowym Sączem, bo i tak raczej wszyscy korzystają z aut. (AZ) Fot. Sądeczanin






Dziękujemy za przesłanie błędu