Wypadek za wypadkiem. Ale mieli pecha na feralnym sądeckim rondzie [ZDJĘCIA]
Tym razem pecha mieli kierowcy opla i mercedesa. Mercedesem, oprócz dwojga dorosłych, jechała też dwójka dzieci. Jak doszło do zderzenia? Zawinił kierowca opla.
Czytaj też Tragedia w Mokrej Wsi. Przez godzinę walczyli o jego życie [ZDJĘCIA]
- Nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej – wyjaśnia oficer dyżurny sądeckiej komendy. Przez kilkadziesiąt minut trudno było przejechać przez rondo. Wyłączony pas dezorganizował ruch, zwłaszcza dla tych, którzy zamierzali skręcić w stronę stadionu Sandecji.
Z relacji strażaków, którzy przyjechali na feralne rondo, żeby usunąć blokujące jezdnię samochody wynika, że i kierowcy i pasażerowie sami wyszli z rozbitych samochodów, jednak trzeba było wezwać pogotowie.
Czytaj też Leżał na szynach. Czy sam wybrał dla siebie taką śmierć? [ZDJĘCIA]
Nieco poturbowana była pasażerka opla – informuje policja . – Karetka zabrała ją do szpitala, ale na szczęście obrażenia okazały się niegroźne. Obydwaj kierowcy byli trzeźwi. Sprawca stłuczki został ukarany mandatem. fot. T.K. PSP Nowy Sącz
[email protected] fot. T.K. PSP Nowy Sącz