Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
01/10/2014 - 09:42

Wyborczy mix PSL : starzy wyjadacze, sympatycy i debiutanci

Różnorodność, doświadczenie, autorytet i potencjał , tak wyborczą listę kandydatów do Sejmiku Województwa Małopolskiego zachwalało Polskie Stronnictwo Ludowe. W drużynie ludowców staruje dwanaście osób. Jej liderką jest Urszula Nowogórska, radna i przewodnicząca Sejmiku Województwa Małopolskiego trzeciej kadencji, która po nieudanej próbie startu w wyborach samorządowych przed czterema laty ponownie chce zawalczyć o samorządowy mandat.
To właśnie Nowogórska, która na co dzień pracuje w Urzędzie Gminy Limanowa w Wydziale Inwestycji i Zamówień Publicznych, dokonała podczas wczorajszego spotkania z sądeckimi dziennikarzami prezentacji listy. W okręgu nr 6, obejmującym powiat limanowski, nowosądecki i gorlicki, obok samorządowych i politycznych wyjadaczy - byłego posła Stanisław Pasonia i wójta gminy Łukowica Kzimierza Kroka, wystartują znani lokalni działacze, jak szefowa starosądeckiego Stowarzyszenia Gniazdo Zofia Wcisło czy Małgorzata Wróbel, dyrektor ośrodka wychowawczego w Mszanie Dolnej. Ale drużynę PSL zasili także polityczni debiutanci.

Stanisław Pasoń, który na wyborczej liście zadowolił się drugim miejscem, próbuje wrócić do polityki po siedemnastu latach. Przedsiębiorca, przedstawiający się skromnie jako chłop z Moszczenicy, twierdzi, że o start do sejmiku wojewódzkiego został poproszony.

- Mam za sobą polityczne doświadczenie i myślę, że jeszcze wiele mogę dla naszego regionu zrobić. Na naszej liście znaleźli się wspaniali ludzie, członkowie oraz sympatycy PSL i chętnie będę pracował na ich sukces. Bo stanowimy jedną drużyną - mówił Pasoń

Tę drużynę zasilił na trzeciej pozycji Jacek Sokołowski, dyrektor Domu Pszczelarza w Kamiannej, który w wyborach samorządowych startuje po raz pierwszy. Czwarte miejsce na liście dostało się Tadeuszowi Kruczkowi, przedsiębiorcy rolnemu z Mystkowa, który ma już za sobą jedną, nieudana próbę startu w wyborach do sejmiku.

Wyborcza debiutantką, która satruje z piątego miejsca jest pochodząca z Uścia Gorlickiego Monika Madej-Cetnarowska, posiadaczka tytułu doktora nauk humanistycznych, szefowa Instytutu Języków Obcych PWSZ, deklarująca się jako sympatyk ludowców, bo jak podkreśla, PSL to partia, która potrafi współpracować ponad podziałami.

-Startuję do sejmiku z list Polskiego stronnictwa ludowego, bo ta partia potrafi współpracować zarówno z koalicją jak i opozycją, zgodnie z hasłem, że człowiek jest najważniejszy.

Z numerem szóstym staruje znana w Mszanie Dolnej Małgorzata Wróbel, dyrektor Małopolskiego Ośrodka Wychowawczego w Mszanie Dolnej, działaczka Stowarzyszenia Sursum Corda i przewodnik beskidzki PTTK.

Siódme miejsce przypadło „młodemu i dynamicznemu” - jak go przedstawiono - Dariuszowi Kantorowi z Lipnicy Wielkiej, 34-letniemu inżynierowi budownictwa, inspektorowi wojewódzkiego Zarządu Dróg. Ten Wyborczy debiutant, choć wieloletni członek PSL, nie tylko startuje do sejmiku, ale także chce zawalczyć o fotel wójta gminy Korzenna.

O mandat w samorządzie chce się ubiegać z ósmej pozycji sympatyzująca z PSL Stanisława Urbańska, dyrektorka przedszkola integracyjnego, samorządowego w Tymbarku, która osiem lat temu zasiadała już w gminnej tymbarskiej radzie gminy. Tuż za nią na liście znalazł się przedstawiciel młodego PSL-owskiego pokolenia Bogusław Kotowicz z powiatu gorlickiego, pracownik Poczty Polskiej i ubezpieczyciel.

„Dziesiątka” to należąca od lat do stronnictwa ludowców, znana na Sądecczyźnie szefowa starosądeckiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo”. Jedenaste miejsce przypadło Wojciechowi Garguli, sadeckiemu przedsiębiorcy , który - jak mówi - sympatyzuje z PSL , bo to partia dla ludzi.

Listę ludowców zamyka Kazimierz Krok, wójt Gminy Łużna, który swój urząd sprawuje nieprzerwanie od dwudziestu lat. Choć nie należy do PSL, od lat cieszy się poparciem ludowców.

- Chciałbym -mówił Krok - żeby do sejmiku wojewódzkiego dostało się jak najwięcej ludzi związanych z Polskim Stronnictwem Ludowym. Bo ci ludzi są najbardziej związani z życiem mieszkańców wiosek i małych miast naszego województwa. Jako samorządowiec z dwudziestoletnim stażem wiem, że 75 proc. budżetu województwa małopolskiego przeznacza się na potrzeby dużych miast, przed wszystkim Krakowa, a tylko 25 procent trafia do wsi i małych miasteczek. Ludowcy w samorządzie wojewódzkim zadbają o to, żeby ta sytuacja się zmieniła. W subregionie sądeckim liczymy na pięć mandatów.

Na naszej liście spotkały się różnorodność i duże doświadczenie - wtórowała Kazimierzowi Krokowi Urszula Nowogórska - które chcemy wykorzystać po to, żeby subregion sądecki mógł się rozwijać, aby środki nie do końca dobrze wydatkowane na duże metropolie wpłynęły do naszego regionu. Znamienne jest bowiem hasło naszej listy:” Nowy Sącz, Gorlice, Limanowa. Tu zaczyna się Małopolska” .

(mika)
Fot. własne
 






Dziękujemy za przesłanie błędu