W Sączu nie będzie oficjalnej strefy kibica. Najbliższa powstanie w Gorlicach
Sądeccy kibice na taki luksus nie mają co liczyć. Nie ma, bowiem na to pieniędzy.
Radny Dawid Dumana zapytał w interpelacjach władze miasta czy jest możliwość zorganizowania w Nowym Sączu strefy kibica.
- Kieruję do pana prezydenta Nowego Sącza prośbę o zorganizowanie w Nowym Sączu strefy kibica, aby w dużym gronie można było dopingować naszych piłkarzy – zwrócił się z takim pytaniem na jednej z sesji RM radny Dumana. – Nic nie stoi, chyba na przeszkodzie, aby wykorzystać do tego płytę sądeckiego rynku, Park Strzelecki czy choćby, w przypadku, gdyby pogoda była niekorzystna - halę sportową Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Nadbrzeżnej.
Pomysłowi radnego Dumany przyklasnął także inny radny Józef Hojnor.
- Taka strefa kibica to świetny pomysł – mówił radny Hojnor. – Z pewnością jednoczyłaby ona kibiców. Funkcjonowanie takiej strefy podniosłoby też prestiż miasta. Jest to, moim zdaniem kwestia rozeznania, jakie są koszty ustawienia telebimu. Myślę, że taka strefa nie musiałaby być zrobiona w standardach jakie wyznacza UEFA.
Szybko nadzieję radnych Dumany oraz Hojnora rozwiał wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż, który odniósł się jeszcze na sesji do interpelacji radnego Dumany.
- Wydatki miasta na piłkę nożna są spore – odpowiedział wiceprezydent Gwiżdż. – Wszyscy to wiemy. W mieście działa Stowarzyszenie Kibiców Sandecji, które otrzymuje dotację i może byłby to właściwy adres, aby zgłosić się do stowarzyszenia z tą propozycją.
Stworzenie takiej strefy kibica nie jest taką prostą sprawą – dodał wiceprezydent Gwiżdż.
- Telewizja publiczna przygotowała ofertę na organizację stref kibica podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej i w tej ofercie przedstawiła koszty uzyskania licencji na organizację strefy. Jest to spora kwota – ponad 50 tys. złotych. Wiele miast rezygnuje z takiej inicjatywy, bo to spory wydatek.
Prezes Stowarzyszenia Kibiców Sandecji Szymon Czyżkowski krótko odpowiada.
- Organizacja takiej strefy kibica przekracza możliwości finansowe naszego stowarzyszenia. – stwierdza. – W przypadku naszego stowarzyszenia jest to nierealne. Nie mamy na to pieniędzy. Trzeba ponieść spore koszty. Dlatego też, jak sądzę kibice będą oglądali w większym gronie, relacje sportowe z mistrzostw świata w ogródkach piwnych, jak również u siebie, albo u kogoś w domu.
[email protected], Fot. arch. Sadeczanin.info.