Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
07/08/2018 - 11:30

W Nowym Sączu buchtują dziki?! Tajemne, nocne życie miasta

Czy w Nowym Sączu na dobre zadomowiły się dziki? Co lub kto dewastuje trawniki w całym mieście? Tożsamość sprawcy pewnie mocno Was zaskoczy.

- Chyba z dwojga złego wolę w mieście lisy niż dziki. Wie pani, że dziki buchtują nawet w centrum Nowego Sącza? – zaalarmował na pan Andrzej Kmita. – Niech pani się przejdzie z aparatem na Aleje Batorego. Naprzeciwko hotelu Beskid cały trawnik jest zryty przez dziki. Tu cały czas chodzą ludzie. A teraz latem to w szczególności jest tu tłoczno nawet późnym wieczorem. A jak taka banda dzików kogoś zaatakuje? Nie ma gdzie uciec – przekonywał nas Czytelnik.

Wcześniej podobne sygnały napływały do nas z Alei Piłsudskiego i z Bulwaru Narwiku. - Od pewnego czasu obserwuję pojawiające się w naszym mieście tereny zielone, na których ktoś „naprawił" nawierzchnię murawy. Początkowo zjawisko to występowało w rejonie ul. Piłsudskiego na wysokości Auchana. Teraz przeniosło się bliżej centrum, a konkretnie pod szpital. Nie jestem fachowcem od wyrażania stuprocentowych opinii, ale moim zdaniem robią to dziki. Ich obecność na Piłsudskiego jest usprawiedliwiona bliskością lasów, ale przy Bulwarze Narwiku to trochę przeginają – napisał do naszej redakcji Czytelnik, który do listu dołączył kilka bardzo wymownych zdjęć.

Zobacz też: Sądeczanie alarmują: Lisi gang opanowuje miasto!

- Wygląda na to, że Nowy Sącz ma jednak jakieś nocne życie, a tak niewielu sądeczan o nim wie – podsumował mężczyzna.

Po drugim takim sygnale udaliśmy się z aparatem na wspomniane Aleje Batorego.  I rzeczywiście. Trawnik w kilku miejscach wzdłuż Alei jest całkowicie zdewastowany – coś powyrywało całe kępy zieleni, część z nich leży nawet na chodniku. W sumie zdewastowane jest kilkanaście metrów kwadratowych zieleńca. Rzeczywiście nie wygląda to dobrze.

Pierwszą instytucją do której należy zgłaszać bytność dzikich zwierząt w mieście – obok Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta – jest Straż Miejska.

- Proszę uspokoić czytelników. To nie dziki, to ptaki. Nie wiem tylko dokładnie czy gawrony czy wrony – mówi Dariusz Górski, komendant SM w Nowym Sączu.

Okazuje się, że Straż Miejska miała już kilka podobnych zgłoszeń. Winnymi okazały się drapieżniki, które szukają tu pędraków chrabąszcza majowego - po ostatnich deszczach jest ich w mieście wyjątkowy urodzaj.

Komendant przyznaje, że zniszczeń koło Hotelu Beskid jeszcze nie widział, ale nic nie jest go już w stanie zaskoczyć po tym, jak obejrzał, co skrzydlate drapieżniki zrobiły z boiskiem Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego przy ulicy Broniewskiego. Murawa jest niemal całkowicie zniszczona.

- Ale naprawdę to nie dziki. Zresztą na hotelu Beskid jest monitoring. Gdyby w pobliżu były dziki, to dawno by się nagrały – argumentuje komendant.

Czy można się jakoś pozbyć skrzydlatych szkodników? Nie, człowiek raczej nic tu nie wskóra. Doświadczenia działkowców ze szpakami dowodzą, że nawet siatki nie są w stanie uchronić upraw przed szkodami. Szpaki po prostu wchodzą pod siatkę i dalej robią swoje.

ES [email protected] Fot.: ES / Czytelnik







Dziękujemy za przesłanie błędu