Tykająca bomba ekologiczna w Gorlicach?
Kilka dni temu dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach otrzymał, zgłoszenie od pracownika przemysłowej oczyszczalni ścieków, która znajduje się na terenie byłej rafinerii „Glimar” w Gorlicach. Pracownik poinformował strażaka o znacznym spadku Ph oczyszczanych ścieków.
Już po kilku minutach na miejscu pojawili się strażacy z JRG i grupa operacyjna z KP PSP w Gorlicach.
- Strażacy ustalili, że przyczyną spadku Ph mogło być rozszczelnienie zbiornika o pojemności 208 m3 przeznaczonego do magazynowania cieczy ropopochodnych, w którym składowana była substancja o charakterystyce kwasu. Wyciek w sposób prowizoryczny był uszczelniony, jednak widoczny był, ciągły wypływ substancji – informuje oficer dyżurny PSP w Gorlicach.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, przeprowadzili pomiary Ph ścieków, monitorowali zbiornik retencyjny oraz kolektory wylotowe.
Bardzo szybko na miejscu pojawiła się także Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno – Ekologicznego z Tarnowa, która przeprowadziła pomiar atmosfery w rejonie rozszczelnionego zbiornika oraz uszczelniła wyciek kwasu przy pomocy korka stożkowego pneumatycznego.
Strażacy posypali wapnem kwas i zobojętnili roztwór w pobliskiej studzience burzowej.
Oficer dyżurny gorlickiej straży pożarnej wysłał na miejsce dawnej rafinerii pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz poinformował burmistrza i starostę gorlickiego.
Po przybyciu na miejsce pracownicy WIOŚ przeprowadzili ocenę awarii, która powstała w oczyszczalni oraz zabezpieczyli próbki zanieczyszczonych kwasem ścieków.
- Po wykluczeniu zagrożenia przedostania się zanieczyszczonych ścieków do rzeki, uszczelnieniu wycieku i usunięciu kwasu, sztab kryzysowy nakazał właścicielowi opróżnienie uszkodzonego zbiornika i pobliskich zbiorników w jak najszybszym czasie – czytamy na stronie KP PSP w Gorlicach.
Działania strażaków trwały ponad 16 godziny. Wzięło w nich udział 33 strażaków i 9 wozów strażackich.
We czwartek (17 sierpnia) gorlicka policja zatrzymała kierowcę cysterny, która jak wynika z opowiadań mieszkańców, wielokrotnie przekraczała bramę spółki. Co przewoził kierowca cysterny?
Jak się okazało, naczepa nie posiadała ważnego przeglądu technicznego. Policjanci zatrzymali kierowcy tira dowód rejestracyjny. Było także podejrzenie, że w cysternie znajdują się niebezpieczne substancje, dlatego powiadomiono o tym Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Wojewódzki Inspektorat Ruchu Drogowego. Kierowca tira mógł odjechać z miejsca samym ciągnikiem, jednak naczepa została zatrzymana przez gorlickich policjantów.
Pracownicy WIOŚ pobrali próbki z cysterny do badań.
RG [email protected] Fot. PSP Gorlice