„Święte krowy” przyjechały do McDonalda

"Święte krowy" też czasem są głodne. Wtedy przyjeżdżają do McDonalda i zajmują cały parking. Wcale nie przejmują się tym, że inni kierowcy nie mają gdzie zaparkować. Byle tylko im było wygodnie.

Wydawałoby się, że „święte krowy” nie mogą już nas niczym zaskoczyć, a jednak życie pokazuje co innego. Nasz Czytelnik sfotografował dwie, które przyjechały do McDonalda. Zajęły cztery miejsca parkingowe. Właścicielem jednego z pojazdów jest mieszkaniec Nowego Sącza, a drugiego Słowak.

Zobacz także: Świąteczna „święta krowa” mega egoistka

- Kierowcy zaparkowali swoje samochody w taki sposób, że na parkingu, na którym powinno zmieścić się pięć aut, było miejsce tylko dla trzech. Kiedy w końcu skończy się to bezprawie? - pyta nasz Czytelnik.

RG, Fot. Czytelnik

Skomentuj