Rano było w Nowym Sączu jak w bajce, ale nie do końca
Kto lubi wczesne poranki, kiedy wokół zalega jeszcze błoga cisza, mógł dziś poczuć się jak bajce. wszystko otulał biały puch, a świerki porastające zbocza gór mieniły się srebrem.
Czytaj też Czy wigilia Bożego Narodzenia będzie dniem wolnym od pracy?
Pozbawione liści drzewa i krzewy w przydomowych ogródkach też wyglądały dziś malowniczo, a z zalegającego na trawie śniegu aż chciało się ulepić bałwana.
Ale rzeczywistość skrzeczy i trzeba było ruszyć do pracy. Bajkowa atmosfera prysła, kiedy szyby zaparkowanego pod chmurką auta, trzeba było oczyścić ze śniegu i lodu. Humor jednak mógł poprawić widok optymistów, którzy już zamontowali bagażniki na narty.
Czytaj też Szykuje się pogoda pod psem w Nowym Sączu i dlatego będzie super
Tylko z wyjazdem trochę gorzej. Małe uliczki wewnątrz osiedli są pokryte lodem. O stłuczkę nie trudno. Dlatego ostrożnie z tą radością ze śniegu, przynajmniej na drodze.
[email protected] fot.Jm