Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/03/2019 - 15:40

Radni opozycji o stu dniach prezydenta Handzla: "Sto dni pustych obietnic"

Sto dni urzędowania prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla już za nami. Jakie były dla miasta i jego mieszkańców. Co udało się nowemu gospodarzowi zrobić, a co nie?

Prezydent Ludomir Handzel kilka dni temu sam podsumował sto dni swojego rządzenia miastem. Mówił o tym, co przez ten czas udało się zrobić, a co może zapisać, niestety po stronie porażek.

Teraz ocenę za sto dni urzędowania wystawili mu radni koalicyjni mający większość w Radzie Miasta Nowego Sącza. Laurkę prezydentowi Handzlowi przygotowały dwa kluby Prawa i Sprawiedliwości oraz Krzysztofa Głuca "Wybieram Nowy Sącz". I jest to odmienna ocena 100 dni urzędowania nowego prezydenta.

W imieniu obu klubów przedstawili ją radny Michał Kadziołka (klub "Wybieram Nowy Sącz" i radna Teresa Cabała (klub PiS).

Ich zdaniem jest to sto dni: "rzucania mandatami, brutalnego zwalniania pracowników, prowokowania konfliktów społecznych, pustych obietnic, złych relacji z samorządami i straconego czasu"...

Radna Teresa Cabała rozpoczęła podsumowanie stu dni nowego prezydenta odnosząc się do kwestii zwolnień i przesunięć na inne stanowiska ratuszowych urzędników.

- Zwolnienie w pierwszych dniach urzędowania praktycznie wszystkich dyrektorów wydziałów w sposób okrutny, pozbawiło te wydziały możliwości podejmowania decyzji, na które oczekiwali mieszkańcy - mówiła radna Cabała na zwołanej konferencji prasowej. - Zwolnienia te prezydent Ludomir Handzel nazywa spokojnym i merytorycznym przeglądem kadr. Nijak się to ma do rzeczywistości. Zwolnieni dyrektorzy zostali zastąpieni niekoniecznie kompetentnymi i mającymi doświadczenie w pracy samorządowej pracownikami.

Radna Cabała wspomniała, że krytykowany przez nowe władze miasta rozrost administracji w Urzędzie Miasta w Nowym Sączu niekoniecznie jest, jej zdaniem, adekwatny do rzeczywistości. Przytoczyła, że zatrudnienie w strukturach Urzędu Miasta wzrosło o około osiem osób.

- Stworzono też także dodatkowe stanowiska kierownicze, a mam tu na myśli zastępców dyrektorów wydziałów na przykład: zdrowia, czy finansowego - dodała.

Napomknęła też, że 23 stycznia br. weszło w życie zarządzenie prezydenta miasta, zgodnie z którym dyrektorzy wydziałów urzędu oraz jednostek organizacyjnych zostali zobowiązani do racjonalizacji kosztów.

- Tym zarządzeniem zostały także zamrożone podwyżki dla pracowników, które przecież były planowane w budżecie miasta Nowego Sącza na 2019 rok w wysokości 2,6 proc. - przypomniała radna Cabała. - W tym zarządzeniu prezydent zobowiązuje się, że nie będzie zatrudniał nowych pracowników. Jest tutaj absolutny brak konsekwencji, bo przecież zwolnionym pracownikom oraz dyrektorom wydziałów należało wypłacić za trzy miesiące wynagrodzenie. W ich miejsce zostali zatrudnieni nowi pracownicy, którym też należy wypłacać wynagrodzenie. Jak to się ma do oszczędności.

Radny Michał Kądziołka (klub "Wybieram Nowy Sącz) odniósł się podczas konferencji prasowej do kwestii kontaktów prezydenta z sądeczanami.

- Prezydent przekonuje nas, że spotyka się z mieszkańcami, że chce być blisko ludzi - mówił radny Kądziołka. - Razem z panią radną Cabałą reprezentujemy osiedle Dąbrówka i pierwszy raz w historii tego osiedla  nie było żadnego przedstawiciela Urzędu Miasta na spotkaniu z mieszkańcami, choć skierowaliśmy takie zaproszenia. Mamy też informacje od innych mieszkańców, że zapisanie się do prezydenta miasta w ciągu tygodnia graniczy z cudem. Jeśli chodzi o kontakt prezydenta z mieszkańcami to wspomniane 100 dni oceniamy negatywnie.

W trakcie zorganizowanej konferencji poruszono też kwestię poprawy jakości powietrza w mieście. Niedawno między innymi do wolontariuszy, do szkół i przedszkoli trafiły mobilne czujniki, służące do badania zanieczyszczenia powietrza.

Zdaniem radnej Teresy Cabały zakup przez prywatną firmę, jak to określiła, "pięćdziesięciu sztuk zabawek dla dzieci" jest próbą wyręczenia w pracy dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska.

-W żaden sposób ta zabawa nie wpłynęła na poprawę jakości powietrza w Nowym Sączu, podobnie jak zakup błękitnego węgla bez programu wsparcia dla mieszkańców, żeby mogli zakupić ten węgiel na cały sezon grzewczy - uważa radna. - Są to pozorowane i nieprzemyślane działania .

Radny Kadziołka dodał uszczypliwie, że za niewątpliwy sukces należy uznać zakup błękitnego węgla pod koniec okresu grzewczego.

- Na pewno przyczyni się on bardzo mocno do poprawy stanu powietrza w Nowym Sączu.

Radni opozycji w swoim podsumowaniu nie opuścili także spraw inwestycyjnych.

- Pan prezydent te sto dni podsumował inwestycjami, które zupełnie nie są jego zasługą - zaznaczył radny Michał Kądziołka.  - Największa inwestycja w Nowym Sączu, czyli zmiana układu komunikacyjnego pod zamkiem i budowa mostu heleńskiego jest zasługą byłego prezydenta Ryszarda Nowaka, byłych dyrektorów i służb, które przez ostatnie cztery lata pracowały na rzecz Nowego Sącza. Najzabawniejszym stwierdzeniem jest to dotyczące wzmocnienia nadzoru nad budową mostu heleńskiego. Wizyty studyjne na moście i robienie sobie zdjęć nie pozwoli panu prezydentowi  na to, aby przypisać sobie tą inwestycję jako swoją. Jest nam też bardzo przykro, że ani słowem prezydent nie podziękował poprzedniej władzy, dzięki, której pracy i zaangażowaniu wręczał ochoczo kluczyki do nowych autobusów - dodał. - MPK mogło zakupić te autobusy dzięki poprzedniej ekipy rządzącej miastem.

Radna Teresa Cabała punktowała dalej sto dni prezydenta Handzla.

- Jako brak współpracy z samorządami można również określić  brak zaproszenia pana prezydenta na spotkanie wójtów i burmistrzów - mówiła radna klubu PiS. - Jako porażkę określamy też współpracę z gminą Chełmiec i dofinansowaniem przez ten samorząd  w wysokości 15 tys. złotych kosztów szynobusu, podczas, gdy miesięczny koszt utrzymania tego połączenia wynosi około 50 tys. złotych. W 70 proc. korzystają z tego połączenia mieszkańcy gminy Chełmiec. Prezydent mówi, że jest w dobrej komitywie z gminą Chełmiec, tak więc dofinansowanie w tej kwocie jest jego porażką. Ogromna porażką jest również próba zlikwidowania  Szkoły Podstawowej nr 1 i innych placówek oświatowych, w tym Międzyszkolnego Ośrodka Gimnastyki Korekcyjnej.  Zrobiono to w sposób zupełnie nieprzemyślany i doprowadziło do pikiety pod ratuszem. Porażką jest też chęć zakupu działki przy ul. Węgierskiej za kwotę ponad 20 mln złotych, oczywiście z kredytu i budowa w tym miejscu Urzędu Miasta, również za kredyt. Takich  środków w budżecie miasta nie przewidziano.

Radni poruszali także kwestię realizacji obietnic wyborczych jak darmowe parkingi czy darmowa komunikacja miejska.

- Pan prezydent nas zaskoczył - mówił na konferencji radny Kądzioła. - Musiał zaktualizować swoją obietnice wyborczą. Będą to tylko darmowe parkingi, które powstaną w tej kadencji. Będą one darmowe przez pierwszą, czy drugą godzinę. Jak to się ma do obietnic wyborczych? Do dzisiaj też nie mamy informacji, kiedy sądeczanie będą mogli jeździć darmową komunikacją miejską. Jest nam bardzo przykro. Określamy te sto dni mianem dni pustych obietnic.

- Pan prezydent Ludomir Handzel przyszedł walczyć z układem, a sam ten układ stwarza - podsumowała radna Cabała.

- Apelujemy, aby prezydent przedstawił swoje inicjatywy i pomysły. Czas obudzić się ze snu po kampanii wyborczej - wzywali radni.\

[email protected], fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu