„Psia Apokalipsa” w „Uwadze!”: właścicielka czworonogów straszy dziennikarzy mafią i grozi ich rodzinom. Wszystko w rękach sądu
- Ty pedofilu (…), pajace pied…,(…)Wy jeb…ecie(…), k… moherowe berety mieszkają. Szmaty kościelne – takie nagrania przedstawiła w programie „Uwaga” pani Luiza, która mieszka w lokalu tuz poniżej tego, w którym trzymane są psy. To wyzwiska, jakimi raczy sąsiadów właściciel psów.
- Jak się będziecie dalej wpier…, to zrobi z wami porządek pewna mafia – usłyszeli bezpośrednio od właścicielki sfory dziennikarze TVN.
O kolejnych odsłonach psiej i ludzkiej gehenny pisaliśmy w publikacjach:
Psia apokalipsa w dwupokojowym mieszkaniu na czwartym piętrze! Strop się wali od fekaliów 22 psów
Jeśli odbierzecie mi psy, to się zabiję - mówi właściciel 22 psów z Zamenhofa
Groźba epidemii jest całkowicie realna! Ale sanepid 22 psów z mieszkania nie usunie…
Ta część programu niczym nie różni się od tego, co udało się ustalić portalowi Sądeczanin.info Pojawiły się jednak dwa nowe wątki. Okazało się, że zgodnie z deklaracjami złożonymi w czasie, gdy przygotowywaliśmy naszą publikację, dwoje lokatorów z Zamenhofa 8 założyło małżeństwu T. sprawy.
Jak informuje „Uwagę!” Bogdan Kijak, rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu: - To są nie tylko groźby uszkodzenia mienia, ale także groźby pobicia, czy też pozbawienia życia. W jednej ze spraw prokurator nabrał wątpliwości co do stanu psychicznego pani i w związku z tym dopuścił dowód z opinii biegłych psychiatrów, także opiniował psycholog.
I co się okazało? Biegli uznali, że właścicielka psów ma ograniczoną poczytalność. Potwierdza to wcześniejsze przypuszczenia zastraszanych lokatorów.
Z kolei rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Krakowie poinformował, że policja wszczęła śledztwo w sprawie o znęcanie się nad zwierzętami. Bo te, choć dobrze odżywione, według funkcjonariuszy, którzy kilka tygodni temu przeprowadzili wizję lokalną trzymane są w bardzo złych, niehumanitarnych warunkach. Załatwiają się nie tylko na podłogę, ale i na meble: kanapy, szafy itp.
Potwierdziły się też obawy poszkodowanych sąsiadów, że psy są najprawdopodobniej nie szczepione. I w tym wypadku policja wszczęła osobne postępowanie.
- Kontrola była 20 lipca, mamy koniec sierpnia. Dlaczego nic się nie dzieje? Dlaczego te psy nie są zabrane – pyta dziennikarka „Uwagi!” rzecznika prasowego Urzędu Miasta Krzysztofa Witowskiego.
- Raczy pani żartować takim stwierdzeniem. Dlatego, że 24 lipca, cztery dni później zostało wszczęte postępowanie administracyjne. 20 lipca przeprowadzone działania policji i prokuratury, 21 dostaliśmy pismo, trzy dni później podejmujemy działania administracyjne. Czy według pani to jest brak działań? Według mnie nie – odbija pałeczkę rzecznik.
Dziennikarka nie odpuszcza – psy nadal są w mieszkaniu. – Żeby zabrać psy trzeba zakończyć procedurę administracyjną – zastrzega rzecznik. Na pytanie, ile to potrwa. Rzecznik odpowiada wymijająco. Zastrzega, że wyprowadzenie psów bez zamknięcia spraw administracyjnych byłoby bezprawiem. Dziennikarka wspomina o zagrożeniu epidemiologicznym. Rzecznik raz jeszcze zastrzega, że Urząd Miasta nie może zrobić nic poza prawem. – Niestety takie mamy prawo, jakie mamy – kwituje reprezentujący magistrat Witowski.
ES [email protected] Fot.: screen „Uwaga!”