Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
04/04/2017 - 09:30

Przyleciał bocian do Piwnicznej, a tam zamiast gniazda ...metalowe „piramidki”. Kompromis w sprawie „Uwrotka”

Jeszcze kilka dni temu na osiedlu Uwrocie w Piwnicznej-Zdroju można było zobaczyć bociana „ Uwrotka” usiłującego z mozołem odbudować gniazdo na osiemnastometrowym kominie górującym nad jednym z bloków. W tym roku nie było to jednak takie proste, bo przeszkadzały mu w tym „piramidki” z drutu zamontowane przez spółdzielnię mieszkaniową. Po co? By bociany nie wiły tam swojego siedliska i przeniosły się na platformę ustawioną dla nich na terenie osiedla.

- Pierwsza rzecz, jaką należałoby zrobić to zdjąć zainstalowane na kominie metalowe zabezpieczenia i zamontować tam platformę, aby boćki mogły się zagnieździć w tym roku - mówi Krzysztof Polakiewicz. – Docelowo należałoby poszukać najlepszej lokalizacji, gdzie mogłaby stanąć platforma. Najlepszym rozwiązaniem byłoby takie, aby takie miejsce znalazło się, za zgodą burmistrza, na terenie gminnym. Do zrobienia podstawy na platformę można przecież użyć stary słup energetyczny. Być może jeszcze w tym roku udałoby się takie miejsce przygotować. Warto dodać, że spółdzielnia otrzymała zgodę na usuniecie z komina gniazda, ale ta zgoda była uwarunkowana tym, że jeżeli na nowym siedlisku, gdzie jest platforma bociany nie będą chciały zagnieździć się, wtedy będą mogły skorzystać z komina będącego już po remoncie. Postawienie zabezpieczeń, które mogą ranić ptaki jest ewidentnie naruszeniem tej umowy. Tak być nie powinno.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Uwrocie” Henryk Kądziołka przyznaje, że nikt nie chciał zrobić krzywdy piwniczańskim bocianom.

- My też jesteśmy z tymi ptakami zżyci i naprawdę cieszą one oko – przyznaje Kądziołka.

Nie ukrywa jednak, że do niego i innych osób z Zarządu Spółdzielni wpływały również sygnały od mieszkańców osiedla, którym sąsiedztwo z boćkami gnieżdżącymi się na kominie zaczyna doskwierać.

- Proszę nas źle nie zrozumieć. Bardzo lubimy bociany, ale tutaj muszą być pogodzone interesy mieszkańców i ptaków – mówią mieszkańcy.

O co chodzi? Cześć mieszkańców skarży się na to, że niezwykle kłopotliwym problemem są żrące odchody ptaków. Zanieczyszczone nimi są balkony mieszkań usytuowanych w tej części bloku, nad którym góruje komin. Potwierdzają to mieszkanki bloku Janina Damasiewicz i Teresa Gumulak.

- Nie jest przyjemnie, gdy wychodzi się na taras, który jest pokryty bocianimi odchodami – mówi jeszcze inna lokatorka jednego z mieszań. – Co z tego, że balkon wysprząta się i umyje. Następnego dnia sytuacja powtarza się. Oprócz odchodów na tarasie znajdujemy pełno patyków, które bociany znoszą do gniazda. Martwe węże i jaszczurki. Człowiek nie wyjdzie na balkon. O wywieszeniu prania nie ma mowy.

- Niech pani zobaczy te białe plamy na chodniku przed klatką – to odchody bocianie. Proszę sobie wyobrazić co się tu dzieje, gdy w gnieździe jest cała bociania rodzina. Wychodząc z klatki człowiek nigdy nie wie, czy nie zostanie potraktowany spadającymi odchodami. Kiedyś przydarzyła mi się taka sytuacja. Musiałam wrócić do domu i myć głowę.

Piwniczna - Bocian "Uwrotek" na kominie










Dziękujemy za przesłanie błędu