Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
25/08/2013 - 19:52

Piwniczański jarmark, czyli smakołyki, rodzime rzemiosło i rękodzieło

Placki pasterskie z boczkiem, dziadki, zupę z sałaty i innych smakołyków można było skosztować podczas pierwszego „Jarmarku piwniczańskiego”, który odbył się dzisiaj (25 sierpnia) w Piwnicznej-Zdroju. – Rodzimi twórcy oraz rzemieślnicy prezentowali też swój dorobek i wyroby rękodzielnicze.
Przed Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury w Piwnicznej-Zdroju stanęły stragany stylizowane na wzór tych, przy których przed wiekami odbywał się handel. A kupujących najprzeróżniejsze produkty nie brakowało. Stoły uginały się od lokalnych smakołyków, z których słynie Piwniczna i okoliczne miejscowości. Do ich degustacji zachęcały gospodynie z Kokuszki, Czercza, przysiółka Bziniaki, czy Głębokiego.
- Chętnych, aby spróbować placków pasterskich z boczkiem, sera klaganego, dziadków, pysznych ciast, chleba wiejskiego – razowego, domowego smalcu z cebulą i czosnkiem, dżemów z dyni i malin, a także owoców nie brakowało – mówi Izabela Kulig, z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Piwnicznej-Zdroju. - Potrawy przygotowano na bazie rodzimych oraz lokalnych produktów spożywczych. Są one znane i przygotowywane od lat przez miejscowe gospodynie. Przepisy przekazywane są z pokolenia na pokolenie w niezmienionej wersji.
Słoiczki napełnione słodkimi przysmakami można było też zabrać do domu za symboliczny datek. Jarmark był promocją nie tylko potraw i produktów lokalnych. Prezentowano także lokalne rzemiosło i rękodzieło. Można było oglądać wyroby kowalskie Lecha Maślanki, wyroby kowalstwa artystycznego Tomasza Ortyla, wyroby z bibuły, serwety robione na szydełku. Michał Nakielski z Piwnicznej-Zdroju pokazywał, jak dawniej robiło się grube rękawice z wełny, używane kiedyś przez furmanów. Wyrabiano także zęby do drewnianych grabi. Między straganami kręciła się Cyganka, u której można było sobie powróżyć. Do degustacji zachęcali w strojach sprzed wieków młodzi aktorzy z koła teatralnego działającego w piwniczańskim MGOK.
Organizatorami przedsięwzięcia był Urząd Miasta i Gminy Piwniczna-Zdrój a współorganizatorem Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury. Był to pierwszy jarmark w Piwnicznej a zorganizowano go w ramach projektu „Jarmark piwniczański – sposób na promocję produktów lokalnych” współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. Miasto otrzymało na tę imprezę dofinansowanie z tego właśnie funduszu.
- Pierwszy jarmark za nami – przyznaje Aneta Majocha z Urzędu Miasta i Gminy w Piwnicznej-Zdroju. – Mamy nadzieję, że ta impreza wejdzie na stałe do kalendarza imprez kulturalnych odbywających się w naszym mieście. – Dzięki niej chcemy rozpropagować nasze lokalne potrawy i produkty, z których słynie nasz region – powiedziała naszemu portalowi Aneta Majocha z Urzędu Miasta w Piwnicznej-Zdroju. – Chcemy, aby częściej gościły one na naszych stołach i, aby były spożywane nie tylko od święta, czy właśnie podczas imprez kulturalnych i promocyjnych.
Część wyrobów rzemieślniczych, które można było dzisiaj oglądać podczas jarmarku trafi z adnotacją, gdzie można je kupić do Centrum Informacji Turystycznej, znajdującego się w piwniczańskim MGOK.
Stoiska przygotowali: Dariusz Rzeźnik - rzemiosło, Lech Maślanka - rękodzieło, Maria Sikorska, Danuta Kulig i Kinga Cieślikowska - produkty spożywcze.

(MIGA)
Fot. arch. Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Piwnicznej-Zdroju.







Dziękujemy za przesłanie błędu