Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
10/03/2018 - 17:30

Pierwsza niedziela bez handlu czyli komu wolno handlować. Kwiaty kupisz... w monopolowym

To ma być pierwszy chrzest bojowy zakazu handlu w niedzielę. Nie brak głosów, że szykuje się wielkie zamieszanie. Dlaczego? Bo zasady zamykania sklepów wciąż pozostają niejasne. Mnożą się kolejne wątpliwości i kwitnie kreatywność przedsiębiorców.

To już w ten weekend okaże się jak w praktyce działa ustawa o zakazie handlu. Przepis, który wszedł w życie z początkiem marca zawiera cały katalog wyłączeń spod tego zakazu. To piekarnie, lodziarnie i  stacje benzynowe. Jednak ustawa zawiera prawne luki, które sprytnie chcą wykorzystać właściciele mniejszych sklepów. Otwarte w niedzielę mogą być na przykład sklepy monopolowe.  Jakim cudem?  Jeśli... będą sprzedawać kwiaty. 

Czytaj też Docisną śrubę pracownikom Biedronki i... Inspekcji Pracy

'Wystarczy, że właściciel sklepu spożywczego czy monopolowego zmieni zgłoszenie do REGON i jako przeważającą część swej działalności zgłosi sprzedaż kwiatów'' -  pisze dziennik  ''Rzeczpospolita''. W rezultacie inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy będą mieli problem z weryfikacją przestrzegania nowego prawa. 

Mnożą się też prawne wątpliwości. W niedzielę, kiedy obowiązuje zakaz handlu, za ladą może stanąć właściciel sklepu. A co z członkami jego rodziny?  Wedle interpretacji Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Państwowa Inspekcja Pracy ich zakaz nie obowiązuje.  Innego zdania są jednak  niektórzy prawnicy.

- Ministerstwo nie precyzuje również, co rozumie jako „okazjonalną i nieodpłatną pomoc". Nie wskazuje też, czy w przypadku gdy członek rodziny prowadzi kilka placówek handlowych, taka „pomoc" może polegać na obsłudze całego sklepu. Nie jest też jasne, czy „powierzenie pracy" członkom rodziny uprawnia te osoby do ewentualnych roszczeń z tytułu wypadku przy pracy, ubezpieczenia zdrowotnego lub zabezpieczenia społecznego mówi na łamach Rzeczpospolitej Patryk Wachowiec, analityk prawny Fundacji Centrum Analiz dla Rozwoju.

Czytaj też Zakaz handlu w niedzielę będzie fikcją? Sieci wykombinowały jak robić zakupy... bez zakupów

Jak zapewnia państwowa Inspekcja Pracy, na razie przedsiębiorcy, którzy otworzą swoje sklepy w niedziele objęte zakazem i skorzystają przy tym z nieodpłatnej pomocy członków rodziny, mogą być spokojni – nie dostaną mandatu.  Nie wiadomo jednak, co będzie, gdy pod presją krytyków inspekcja i ministerstwo zmienią interpretację tych przepisów.

A co z tak  zwanymi showroomami? Ten z kolei pomysł na ominięcie nowego zakazu wykorzystuje przewidziany w ustawie wyjątek dotyczący dozwolonego handlu w internecie. W takim przypadku klient mógłby w niedzielę obejrzeć towary w sklepie, ale kupić je jedynie za pośrednictwem internetu.

Z uzgodnień inspekcji i ministerstwa wynika jednak, że takie próby ominięcia zakazu handlu w niedziele będą karane mandatem, bo sprzedaż przez internet musi się odbywać na odległość.

Za złamanie zakazu handlu w niedzielę grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.

Od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku.

Od 2020 roku wolne od handlu będą tylko: dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo - ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.

Ponadto - jak zapisano w ustawie - w Wigilię Bożego Narodzenia oraz w sobotę bezpośrednio poprzedzającą Wielkanoc handel będzie możliwy tylko do godz. 14.

W te niedziele w 2018 roku będzie obowiązywał zakaz handlu w niedziele:

[email protected] fot. Jmik






Dziękujemy za przesłanie błędu