Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
07/11/2012 - 10:18

Patrole Emaus pomogą bezdomnym: Chcemy dać alternatywę

Po raz trzeci Dom Pomocy Brata Alberta w Nowym Sączu zorganizuje patrole pomocy bezdomnym. – Dla nich ważne są rzeczy podstawowe: herbata, kanapka, to żeby się ogrzać, ale to tylko pretekst do rozmowy. Najważniejsza jest jednak obecność drugiego człowieka – podkreśla Leszek Lizoń, zastępca dyrektora sądeckiego Domu św. Brata Alberta.
Wraz z nadejściem mrozów w miasto ruszą patrole Emaus. Członkowie Wspólnoty Bezdomnych Domu św. Brata Alberta w Nowym Sączu przeszukają pustostany, dworce, ogródki działkowe – miejsca, gdzie najczęściej gromadzą się osoby pozbawione dachu nad głową. 
- Chcemy zaproponować alternatywę na spędzenie zimy. Zawozimy kanapki, ciepłą herbatę, ale jedzenie jest tylko pretekstem do rozmowy. Organizując patrol zawsze zabieram dwóch, trzech kompanów z Domu Brata Alberta, bo osoby, które spotykanym to  często ich dawni koledzy, łatwiej jest im do nich dotrzeć – mówi Leszek Lizoń, zastępca dyrektora Domu św. Brata Alberta w Nowym Sączu.
- Warunkiem przebywania w domu Brata Alberta jest trzeźwość, to często trudne, bo długotrwałą bezdomność, ból, choroby, często znieczula się alkoholem - dodaje.
Bezdomni, którzy zdecydują się na skorzystanie z pomocy instytucji mogą liczyć nie tylko na nocleg, kąpiel, czy ciepły posiłek, ale również wsparcie psychologiczne i opiekę pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
– Proces wychodzenia z życia na ulicy jest bardzo trudny. Te zmiany nie dzieją się od razu, mamy przykłady osób które kilkakrotnie wracają do poprzedniego życia. Ważne są rzeczy podstawowe: buty, skarpetki, możliwość ogrzania się. Najważniejsze jednak, co możemy dać to obecność – podkreśla Leszek Lizoń.

ED
Fot. arch
 






Dziękujemy za przesłanie błędu