Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/01/2019 - 06:30

Orkiestra Owsiaka grała, ludzie się bawili i nie żałowali grosza [ZDJĘCIA

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała, a wolontariusze z identyfikatorami i puszkami przemierzali ulice miasta. Sądeczanie są, jak zawsze byli hojni. O godzinie 19 Nowy Sącz miał już zebrane prawie 46 tysięcy złotych.

Od rana w samym tylko Nowym Sączu kwestowało ponad stu wolontariuszy. Byli wśród nich też wolontariusze czworonożni. Sympatyczne psy - ratownicy chcą mieć także swoją cząstkę w tegorocznej zbiórce podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Owsiakowe granie w Nowym Sączu rozpoczęło się od barwnego korowodu społeczników, którzy zaangażowali się w to przedsięwzięcie.

Korowód wyruszył o godz. 10.30 spod pomnika Adama Mickiewicza na plantach do rynku. Około trzydzieści osób przebranych za rycerzy, elfy i różne postaci z bajek idąc na płytę rynku zachęcały przechodniów do wrzucenia datku do puszki. Razem z uczestnikami korowodu szedł też prezydent miasta Ludomir Handzel.

- Warto pomagać - mówił prezydent Nowego Sącza. - Każdy z nas odwiedzał kiedyś kogoś w szpitalu i z pewnością widział, ile sprzętu medycznego z charakterystycznym czerwonym serduszkiem tam się znajduje. Ten sprzęt ratuje życie naszym dzieciom i nam dorosłym. Musimy zawsze o tym pamiętać. Dlatego otwieramy swoje serca i portfele tak, aby 27. Finał WOŚP był następnym sukcesem. Wrzuciłem datek do puszki za co otrzymałem oczywiście czerwone serduszko. Ufundowałem także kolację ze mną. Zobaczymy, ile ona będzie warta.

"Owsiakowe granie" koncentrowało się w tym roku na płycie sądeckiego rynku. Na scenie ustawionej przed ratuszem od rana odbywały się występy solistów, zespołów i zaproszonych gości. Atrakcja goniła atrakcję. Dorośli i dzieci mieli w czym wybierać: koncerty, pokazy, animacje, w tym militarne, wspomniane pokazy umiejętności psów ratowniczych OSP GRS Nowy Sącz, strzelnica ASG z Sądeckim Airsoftem, czy aktywności z Z.S. Strzelec O.S.W. Nowy Sącz. Można przejechać się terenówkami z KRT 4x4, kultowymi garbusami i motocyklami. Czeka oczywiście jeszcze wiele innych niespodzianek.

Podczas tegorocznego finału z mieszkańcami Nowego Sącza grali Pałac Młodzieży w Nowym Sączu, Justyna Zawiślan i Jonatan, Krzysztof Bajerski Weddingbar, Krav Maga Poland - Fight Team Nowy Sącz, Maniek i Bartez, Straż Pożarna Nowy Sącz, Ania Szlagowska, Wiolka Marcinkiewicz & South Breakers, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, Viva Salsa Nowy Sącz, Strongman Tomasz Kowal, Pozytywka, Kruca Banda, TFB, 4 Szmery oraz Arkadio.

Za „wrzutę do skarbonek WOŚP” można było wrócić do domu z obrazami, rękodziełem, biżuterią, zaproszeniami na imprezy kulturalne i oczywiście gadżetami WOŚP.  W samym ratuszu zainstalowały się m.in. Hobbity.pl Games Room, a dzieci mogły pobawić się z animatorami lub spróbować swoich sił w programowaniu robotów.

Wolontariusze z identyfikatorami i puszkami przemierzali sądeckie ulice. Kwestowało sporo młodzieży i całe rodziny. Jedną z wolontariuszek była wspaniale przebrana Zuzanna Lorek.

- Po raz pierwszy biorę udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy jako wolontariuszka - mówi pani Zuzanna. - Powiedziałam sobie, że ja też mogę chodzić z puszką i zbierać pieniądze na taki szczytny cel. Kiedyś trzeba zacząć. Zgłosiła mnie córka, która mieszka w Wielkiej Brytanii i zostałam zakwalifikowana przez sztab. Jestem całym sercem z Jurkiem Owsiakiem, który robi wspaniałe rzeczy. Dzięki kupionemu sprzętowi medycznemu ludzie mogą się leczyć. Niech orkiestra gra do końca świata i jeden dzień dłużej.

W gronie wolontariuszy z czwórką swoich dzieci znalazła się Kinga Potoniec, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 9 w Nowym Sączu.

- Wolontariuszką WOŚP jestem już któryś raz z rzędu - mówi pani Kinga. - Wolontariuszką byłam już jako nastolatka. Teraz staram się tę pasję zaszczepić swoim dzieciom. Dlaczego angażuję się w tę akcję co roku? Uważam, że dobro wraca. Warto pomagać. Puszka robi się coraz cięższa i dobrze.

Warto wspomnieć, że od trzech lat finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy organizują zapaleńcy - społecznicy. Co roku do tej grupy dołączają kolejni. Nowosądeckiemu sztabowi WOŚP szefuje Magdalena Furmanek - Kopiec.

Datki z niedzielnej mszy zebrane w kościele ewangelickim w Nowym Sączu także trafiły do puszki wolontariuszki WOŚP. Przekazali je wierni z sądeckiej Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Przemienienia Pańskiego.

- Z chrześcijańskiego punktu widzenia, ktoś kiedyś nam pomógł - mówi proboszcz parafii ks. Dariusz Chwastek. - Bóg pokazał nam, jak mamy traktować drugiego człowieka: kochaj bliźniego swego, jak siebie samego. Trochę jest to zastanawiające, że nie możemy pochylić się nad tą drugą osobą, że nie potrafimy wrzucić pieniędzy do puszki, że staramy się też pewne rzeczy bojkotować, dla mnie w niezrozumiały sposób. Dzisiaj jest 27. Finał WOŚP. Moje dzieci korzystały z aparatury zakupionej przez WOŚP. Dzięki tej aparaturze miały przebadany słuch zaraz po urodzeniu. Tyle rzeczy, ile robi pan Jurek Owsiak dla ludzi, tych małych i dużych, to naprawdę jest wielka sprawa. Akcja, która trwa 27 rok nie tylko w Polsce, ale na wielu kontynentach budzi szacunek. Cieszę się, że w Nowym Sączu znowu gra orkiestra. Bardzo dobrze, że wróciła. Trzeba sobie pomagać i to w różny sposób.

Jednym z ofiarodawców, który wrzucił do puszki datek był pan Krzysztof, mieszkaniec Nowego Sącza.

- Uważam, że jest to szczytna akcja. Przyznam, że jestem zaskoczony, dlaczego jest taka nagonka na WOŚP. Kupowany jest sprzęt, który ratuje życie najmłodszych i dorosłych. Przyjechałem na rynek i jestem zaskoczony, że u nas w Sączu gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Do akcji włączyli się też m.in. członkowie nieformalnego zrzeszenia Sądeckie Garbusy. Skupia ono miłośników volkswagenów - garbusów i volkswagenów transporterów.

- Za datek do puszki można z nami przejechać się garbusem dookoła runku, albo gdzieś dalej, jeśli datek będzie większy. My się zimy nie boimy i pomagamy, jak możemy - mówi Piotr Woźniak, z grupy Sądeckie Garbusy.

Przyjechali również motocykliści z Motosacz

Finał WOŚP dla mieszkańców Nowego Sącza nie odbyłby się bez wielu partnerów wydarzenia. Obok Urzędu Miasta i Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w akcję zaangażowało się kilkudziesięciu prywatnych przedsiębiorców z terenu naszego miasta. Nad bezpieczeństwem wolontariuszy czuwali funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu oraz Straż Miejska.

Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy słychać było też regionie: m.in. w gminach: Piwniczna-Zdrój, Rytro, Stary Sącz, Krynica-Zdrój. tam też się dzieje!

[email protected], fot. IM

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy daje czadu w Nowym Sączu




Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy daje czadu w Nowym Sączu






Dziękujemy za przesłanie błędu