Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
14/07/2018 - 07:45

Obława na pasażerów szynobusu. Od poniedziałku znów deszcz mandatów?

Od uruchomienia szynobusu na trasie Nowy Sącz – Chełmiec nasiliły się kontrole Straży Ochrony Kolei, zwłaszcza w rejonie przystanku przy ul. Krakowskiej. Cierpią na tym osoby, chcące skrócić sobie drogę ścieżką wzdłuż torów kolejowych. - Powinni ludziom pomagać, a nie wlepiać mandaty - denerwują się nasi czytelnicy.

Odebraliśmy kilka telefonów od zdenerwowanych mieszkańców Heleny, którzy mieli nieprzyjemne spotkania pierwszego stopnia z sokistami. Jedni zostali pouczeni przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei, inni dostali od nich mandaty.

Mieszkańcy są oburzeni i pytają, czy służby kolejowe nie mogłyby iść ludziom na rękę, zwłaszcza teraz, kiedy codziennie znoszą komunikacyjne trudności. Rozpoczęły się one w momencie, kiedy ruszyła budowa nowego mostu heleńskiego.

Jedną z osób, która zadzwoniła do naszej redakcji była pani Marta, która opowiedziała, co przydarzyło się niedawno jej 80-letniej mamie. Starsza kobieta zdecydowała się skrócić sobie drogę z ulicy Dmowskiego na Helenie do przystanku przy ul. Krakowskiej, na którym zatrzymuje się szynobus.

- Mama wybrała się w tym dniu do lekarza – mówi zdenerwowana córka kobiety. – To już starsza osoba. Ma osiemdziesiąt lat. Nie pojechała autobusem nr 42, bo z powodu korków autobus nie trzyma się rozkładu. Szła pieszo od ulicy Dmowskiego do szynobusu wzdłuż torów, a nie torami. Mama została zatrzymana przez panów ze Służby Ochrony Kolei i dostała mandat.

- Jak mi mówiła chcieli ją skuć kajdankami. Coś nieprawdopodobnego... Takie służby powinny mieszkańcom pomagać, a nie ścigać starsze osoby. Przecież teraz po torach na tym odcinku (od ul. Dmowskiego do przystanku szynobusu) nic w dni powszednie nie jeździ. Pociąg zatrzymuje się przy ul. Krakowskiej i stamtąd wraca do Sącza.

Dlaczego niektórzy ludzie decydują się maszerować pieszo koło torów kolejowych, choć doskonale wiedzą, że tędy nie wolno chodzić i, że łamią przepisy? Otóż, aby dotrzeć z ul. Dmowskiego na przystanek przy ul. Krakowskiej do szynobusu, mieszkańcy muszą bardzo nadłożyć drogi.

O wyjaśnienie sprawy osiemdziesięciolatki zwróciliśmy się do biura prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.

Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowej S.A. zwrócił się do Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Krakowie, z prośbą o wyjaśnienia.

- Z opisu interwencji, przedstawionego przez funkcjonariuszy, wynika, że podczas patrolu wylegitymowali i ukarali mandatem na kwotę 50 zł (art. 65 ust. 3 paragraf 2 pkt 3 Ustawy o transporcie kolejowym - przechodzenie i przejeżdżanie przez tory w miejscach do tego niewyznaczonych) mieszkankę Nowego Sącza, która poruszała się przy torze kolejowym, w miejscu niedozwolonym – informuje - Piotr Hamarnik. - Osoba ta zachowywała się agresywnie i używała wulgarnych słów w stosunku do funkcjonariuszy. W czasie przeprowadzonej interwencji nie zostały użyte kajdanki ani żadne inne środki przymusu bezpośredniego.

Piotr Hamarnik wyjaśnia, że ze względu na bezpieczeństwo osób postronnych jak i ruchu kolejowego nie jest dozwolone przebywanie bezpośrednio przy torach kolejowych oraz ich przekraczanie w miejscach do tego niewyznaczonych. Powołuje się on właśnie na przytoczoną wcześniej ustawę o transporcie kolejowym.

IM., Fot. arch. Sadeczanin.info - zdjęcie ilustracyjne. 







Dziękujemy za przesłanie błędu