Nowy Sącz: zima dobra na egzamin na prawo jazdy, choć czas zdawania się wydłużył
Osoby, które są doświadczonymi kierowcami i przejechały w swoim życiu samochodem wiele tysięcy kilometrów przyznają, że zima jest najlepszym okresem, aby uczyć się jeździć. Właśnie w takich trudnych, zimowych warunkach.
Kursanci, którzy teraz zdają na prawo jazdy dostają niezłą szkołę, bo zdecydowanie trudniej jeździ się w warunkach zimowych, niż wiosną, czy latem, kiedy drogi nie są pokryte śniegiem, czy warstwą zajeżdżonego błota pośniegowego.
Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego w Nowym Sączu i jego filia w Nowym Targu pracują normalnie i codziennie odbywają się w nim egzaminy.
W filii w Nowym Targu teraz – przy takiej aurze - każdego dnia zdaje maksymalnie do dziewięciu osób.
- W Nowym Targu, po tych ostatnich intensywnych opadach, był problem z dużą ilością śniegu, ale służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie dróg sobie z nim poradziły – mówi Tadeusz Kunka, egzaminator nadzorujący w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Nowym Sączu.
- Niemniej jednak, w związku z takimi warunkami musieliśmy zmniejszyć liczbę zdających. Czas przeprowadzenia egzaminu, zwłaszcza tej części, kiedy egzaminator wraz z kursantem wyjeżdża na miasto zdecydowanie się wydłużył – tłumaczy sądecki egzaminator. - Trzeba, bowiem uwzględniać czas przejazdu, który teraz zdecydowanie się wydłużył, a to przekłada się oczywiście na czas przeprowadzania egzaminu.
Podobnie jest teraz w Nowym Sączu. W miasto wyjeżdża samochodami osobowymi dziesięciu kursantów, którzy zdają egzamin. Codziennie też egzamin zdaje siedmiu kierowców, którzy będą w przyszłości jeździli tirami, a także cztery osoby, które robią prawo jazdy na pojazdy z przyczepkami.
[email protected], fot. MORD w Nowym Sączu.